Unijne dopłaty zaczynają spływać na konta rolników. Widać to już po ruchu, który zaczął się w punktach sprzedających pasze i nawozy.
Ubiegły rok dla takich punktów jak ten był stracony. Sprzedaż nawozów niemal zamarła. Jednym z powodów była susza, drugim skok cen. Ten rok jest inny, a rolnicy nie tracą czasu.
Ceny w tym roku mogą skoczyć nawet o 10-15%, dlatego wielu rolników, którzy nie dostali jeszcze dopłat przywozi do gs-u płody rolne aby je wymienić.
Nie wszystkie punkty sprzedaży dają takie możliwości. Dlatego są i tacy, którzy muszą zakup odłożyć na później.
Na razie pieniądze z dopłat dostali głównie ci rolnicy, których gospodarstwa dotknęła klęska suszy. Niebawem będą kolejne wypłaty, dlatego handlowcy liczą, że największy wzrost sprzedaży nawozów przypadnie w połowie marca.