Złoty może się umocnić do poziomu 3,80 w stosunku do euro do lata 2005 roku, uważa Witold Orłowski, szef doradców ekonomicznych prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Jego zdaniem, Rada Polityki Pieniężnej powinna uwzględnić to
w polityce pieniężnej i obniżać stopy procentowe. Również wielu innych
ekonomistów sądzi, że cykl podwyżek stóp procentowych został już zakończony.
Uważają oni, że przy umacniającym się złotym, który pomaga spadać inflacji, RPP
zacznie luzować politykę pieniężną w drugiej połowie przyszłego roku.
Do lata złoty powinien
się ustabilizować i myślę tu o poziomie 3,80 zł do euro. Myślę, że nie zejdzie
niżej, chociaż stuprocentowej pewności nie ma – powiedział Orłowski w
środowym wywiadzie dla Radia Pin.
W środę rano euro kosztowało ok. 4,05 zł. Z takim poziomem złotego musimy żyć. Nie
jesteśmy w stanie wiele zrobić – dodał szef doradców
prezydenta. Jego zdaniem nawet interwencje walutowe na niewiele się zdadzą,
ponieważ będzie to działanie krótkotrwałe, przy tak silnym
trendzie.
Natomiast, można zadać
sobie pytanie czy polityka pieniężna nie powinna jednak wziąć pod uwagę
znacznego wzmocnienia złotego […] teraz pada pytanie czy nie obniżać stóp procentowych – powiedział
Ormowski.
Na pytanie czy stopy powinny być obniżone doradca prezydenta
powiedział, że tak należałoby zrobić. Umocnienie waluty krajowej jest doskonałym
substytutem podniesienia stóp procentowych. Chcąc utrzymać restrykcyjność
polityki , w odpowiedzi na silne wzmocnienie waluty krajowej powinno się obniżać
stopy procentowe – uważa
Orłowski.
RPP podniosła stopy trzykrotnie w tym roku – w czerwcu, lipcu i sierpniu – w sumie o 125 pb. Obecnie stopa referencyjna wynosi 6,5%.