Rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy jest tak samo dobry do odbierania dopłat bezpośrednich jak konto do prowadzenia działalności gospodarczej - zapewnia Paweł Siano, prezes Banku Polskiej Spółdzielczości.
Każdy gospodarz starający się o dopłaty bezpośrednie musi mieć otwarty bankowy rachunek, gdyż pieniądze należne z tego tytułu przekazywane są wyłącznie przelewami. Prezes Siano poinformował, że BPS nie odnotował większego zainteresowania otwieraniem kont wśród rolników. Z prostego powodu: większość właścicieli gospodarstw już od dawna je ma. Sam BPS prowadzi ponad milion rachunków należących do rolników.
Prezes Siano rozwiał wczoraj wątpliwości dotyczące rodzaju rachunku, na jaki mogą być przelewane dopłaty. Jego zdaniem nadaje się do tego celu tak samo ROR, jak i konto do prowadzenia działalności gospodarczej.
BPS jest jednym z trzech działających w Polsce tzw. banków zrzeszających. W jego skład wchodzą 364 banki spółdzielcze. BPS jest również właścicielem 17 proc. akcji Banku Gospodarki Żywnościowej (łącznie 4 mln akcji). Obecnie prowadzone są rozmowy z dwoma konsorcjami na temat sprzedaży tego pakietu. Kapitały własne BPS wynoszą 300 mln zł. 2003 r. zakończył on 11 mln zł straty. Na ten rok planowany jest zysk, który na koniec kwietnia wyniósł 3,4 mln zł.