Rolnicy, którzy zalesili swoje grunty na wiosnę muszą zaczekać kilka miesięcy na zwrot pieniędzy. ARiMR nie może wywiązać się z zawartych z nimi umów, bo system komputerowy do wyliczania należności nie jest gotowy.
- Zostaliśmy nabici w butelkę. Agencja zawarła z nami umowę, my jej dotrzymaliśmy, a teraz okazuje się, że rządowa instytucja po prostu tę umowę łamie - Ryszard Oleksiński, rolnik spod Bornego-Sulimowa jest bardzo zdenerwowany.
I ma powody. Swoje 2,5 hektara gruntów ornych przeznaczył pod zalesienie, bo uznał, że to najlepsze co może zrobić z tak słabymi ziemiami. A po naszym wejściu do Unii dla właścicieli takich słabych ziem pojawiła się doskonała alternatywa - Unia dopłaca spore pieniądze do zalesiania.
Najpierw w roku zalesiania Unia daje od 990 do 1350 euro na hektar w zależności od rodzaju terenu, co ma pokryć zwrot kosztów drzewek i sadzenia. Potem przez pięć lat na odchwaszczanie od 96 do 252 euro na ha, a następnie przez 20 lat po 321 euro rocznie na hektar.
Najpierw jednak rolnicy muszą wyłożyć swoje pieniądze na zalesienie, dopiero potem dostaną zwrot z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Oleksiński złożył więc do ARiMR wniosek o zgodę na zalesianie. Dostał ją 10 marca - zalesić musiał ją do końca maja. Przygotował ziemię, kupił sadzonki i posadził do 10 maja, o czym zawiadomił agencję.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra rolnictwa ARiMR ma 30 dni na podjęcie decyzji i wyliczenie ile rolnikowi się należy pieniędzy. Potem jest kolejne 30 dni na uprawomocnienie się decyzji. Jednym słowem najdalej 10 lipca na konto Ryszarda Olesińskiego powinny wpłynąć pieniądze - spodziewa się ok. 20 tys zł zwrotu.
Ale rolnik już wie że nie wpłyną. Kiedy na dzień przed upływem terminu zadzwonił do powiatowego biura agencji usłyszał, że "ktoś, czegoś nie dopilnował". Wnioski rolników zaczną więc być rozpatrywane prawdopodobnie dopiero od 1 grudnia tego roku. Kiedy będzie zwrot pieniędzy? Jeszcze nie wiadomo.
W podobnej sytuacji jest Jerzy Kazimierski z spod Sztumu. Zalesił 5,5 ha ziemi do końca kwietnia i czekał na decyzję ARiMR wyliczającą zwrot nakładów. Po miesiącu dostał pismo, że na razie decyzji nie ma - będzie najwcześniej po 1 grudnia.
Zdaniem Agencji rolnicy nie powinni czuć się oszukani, a wręcz przeciwnie - mogą jej być wdzięczni za to, że już na wiosnę mogli się zabrać za zalesianie. Rolnicy myśleli bowiem, że Agencja ma już uprawnienia, czyli akredytację do wypłacania im za zalesienie. Swoje tereny zalesiło tej wiosny ok. 2 tys. rolników. Tymczasem ARiMR ma tylko akredytację na obsługę wniosków jakie składają rolnicy. O akredytację płatności dopiero zamierza wystąpić w sierpniu, kiedy skończy się budowa systemu informatycznego.
Zdaniem wiceprezes ARiMR Darii Oleszczuk system informatyczny niezbędny do wypłacania pieniędzy rolnikom za zalesianie jest już w końcowej fazie budowy. Jest więc szansa, że już we wrześniu zaczną się wypłaty. - To oznacza, że pieniądze rolnicy dostaną już po trzech miesiącach od zalesienia, a gdyby nie zalesili, to cała wiosna byłaby stracona - tłumaczy Oleszczuk.
6768387
1