Nowy minister finansów, Mirosław Gronicki, opowiedział się za możliwością opodatkowania rolników. Tym samym dołączył do coraz większego grona polityków, pragnących zmienić absurdalną sytuację, w której przychody milionów polskich rolników nie podlegają podatkowi dochodowemu.
W XXI wieku rolnicy wciąż stanowią w Polsce największą grupę osób, którym do tej pory, dzięki silnemu lobby polityków chłopskich w parlamencie, udawało się nie płacić podatku dochodowego. Sytuacja ta dojrzewa wreszcie do zmian, na co istotny wpływ mają aktualne problemy budżetowe Państwa oraz rosnące w społeczeństwie przekonanie, iż nie na tym polega "solidarność" społeczna.
Minister w swej wypowiedzi zastrzegł jednak, iż opodatkowaniem powinni być objęci tylko ci rolnicy, którzy prowadzą duże, wysokodochodowe gospodarstwa rolne. Mimo połowiczności tej deklaracji, należy uznać ją za krok w słusznym kierunku. Być może w jej wyniku budżet państwa zasilą podatki od części, posiadających milionowe majątki, "rolników" z PSL i Samoobrony.