Ciągle nie ma pieniędzy na przygotowanie projektów zgłaszanych do dofinansowania z funduszy strukturalnych.
Utworzony pół roku temu Fundusz Rozwoju Inwestycji Komunalnych nie może rozpocząć wypłat, bo nie zasiliły go środki z kasy państwowej. W powijakach są także pożyczki budżetowe na prefinansowanie inwestycji.
Na pieniądze z FRIK-u niecierpliwie czekają samorządy, które złożyły wnioski o preferencyjne pożyczki na przygotowanie projektów. Środki te są potrzebne na wykonanie wstępnych opracowań, które będą podstawą do ubiegania się o wsparcie z UE. Bank Gospodarstwa Krajowego, który prowadzi fundusz, pozytywnie rozpatrzył już wnioski 8 jednostek samorządu terytorialnego o wartości ponad 1,8 mln zł.
W kolejce czeka następne 10 - razem potrzeba na nie 2,7 mln zł. W tym roku budżet powinien przekazać 15 mln zł. - Ustawa o Funduszu Rozwoju Inwestycji Komunalnych weszła w życie 1 stycznia, a Ministerstwo Gospodarki ciągle nie przekazuje nam środków, mimo monitów z naszej strony - tłumaczy opóźnienia w wypłatach dyrektor Wojciech Rzepka z Departamentu Funduszy Celowych BGK.
W powijakach jest także kolejna instytucja, która miała zapewnić samorządom pieniądze na prefinansowanie inwestycji. Zgodnie z obowiązującą od 1 maja nowelizacją ustawy o finansach publicznych, państwowe jednostki budżetowe mogą otrzymywać z budżetu państwa nieoprocentowane pożyczki na zapewnienie swojego udziału w projektach.
Podobnie samorządy - z tym że w ich wypadku pożyczki są odpłatne. Problem w tym, że do dziś nie wiadomo, do kogo zainteresowane podmioty mogłyby się zwrócić o te pieniądze. Rozporządzenie w tej sprawie jest jeszcze na etapie uzgodnień resortowych - powiedział wczoraj Piotr Żuber, dyrektor Departamentu Koordynacji Polityki Strukturalnej MGiP.