PSL nie zgodzi się na obciążenie rolników podatkiem dochodowym w wersji proponowanej przez rząd i nie poprze reformy KRUS – zapowiedział w niedzielę prezes stronnictwa Jarosław Kalinowski, podczas uroczystości Święta Czynu Chłopskiego w Kałkowie-Godowie (Świętokrzyskie).
PSL nie może wyrazić zgody na to, by minister finansów odgórnie określał
obowiązkowy dochód z każdego hektara dla każdego gospodarstwa, jak w czasach
obowiązkowych dostaw – powiedział lider stronnictwa do około tysiąca
mieszkańców wsi z całego kraju. Wyjaśnił, że w czasach obowiązkowych dostaw
rolnik miał zapewniony zbyt produktów, "natomiast dziś tak nie jest,
niestety".
Aby naprawić finanse państwa, rząd znowu
zamierza sięgnąć do kieszeni rolników. Chce ich objąć podatkiem dochodowym. Chce
przeprowadzić również reformę Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego; jeszcze
nie wiadomo jak – krytykował zamiary władz państwowych
Kalinowski.
Były wicepremier ocenił, że "rządzącym
brakuje pomysłu na uzdrowienie sytuacji społeczno-gospodarczej". W opinii
lidera PSL, "brakuje też pomysłu, a może i odwagi, w zwalczaniu szarej
strefy i innych patologii". Tylko na rynku paliw, jak szacują eksperci
i przyznaje minister sprawiedliwości, "szara strefa" sięga pięciu mld zł
rocznie – argumentował Kalinowski. To jest tyle, ile wynosi zadłużenie
polskiej służby zdrowia - podsumował.
Kalinowski zapewnił
rolników, że dzięki kopenhaskiemu traktatowi akcesyjnemu polscy producenci
żywności otrzymają pomoc z Unii Europejskiej. Zgodnie z przyjętymi
zobowiązaniami, rząd musi jednak zapewnić pieniądze na uzupełnienie unijnych
dopłat bezpośrednich – dodał.
Zdaniem byłego
wicepremiera, w krajach UE rolnictwo jest otoczone specjalną troską i pomocą, ma
swoją rangę i zrozumienie wśród elit politycznych. Tego zrozumienia ciągle
brakowało i brakuje w naszej ojczyźnie – narzekał lider PSL.