Ponad 2 tys. lubuskich rolników są zagrożone wyrzuceniem z KRUS-u. W oddziałach kasy trwa weryfikacja ubezpieczonych.
Wszystko przez zmianę ustawy o Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, uchwaloną w maju, która określa nowe warunki przynależności do KRUS-u. Chodziło o to, by w tańszej niż ZUS rolniczej kasie nie ubezpieczali się ci, którzy pod rolników tylko się podszywają. Zdaniem ustawodawców, KRUS przyciągał wielu cwaniaków, którzy kupili trochę rolniczej ziemi, a dochody osiągali z działalności innej niż rolnicza.
Potencjalnie zagrożeni
W południowej części woj. lubuskiego, czyli na terenie podległym zielonogórskiemu oddziałowi KRUS-u, ubezpieczonych jest 16 tys. rolników. Już wiadomo, że około 600 z nich prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą. Oni potencjalnie zagrożeni są koniecznością zmiany ubezpieczyciela. - Ale to nie znaczy, że wszystkich ich wyrzucimy – uspokaja kierownik wydziału świadczeń KRUS w Zielonej Górze Robert Kolba. – Do 30 września te osoby miały czas, by przesłać nam informacje ze swoich urzędów skarbowych, jakie formy działalności pozarolniczej uprawiają, jakie osiągają dochody itp.
Kto zostanie wykluczony z KRUS-u, będzie musiał skorzystać z droższego ubezpieczenia w ZUS-ie.
Za dwa tygodnie
Znacznie więcej osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą jest
ubezpieczonych w KRUS-ie w północnej części woj. lubuskiego. Na 13 tys.
ubezpieczonych, zagrożonych wykreśleniem z KRUS-u jest ok. 1,8 tys.
Kto
ostatecznie zostanie w rolniczej kasie, okaże się w połowie listopada, kiedy jej
oddziały w całym kraju zakończą analizy.