Już za niespełna dwa tygodnie kolejna duża grupa rzemieślników powinny zacząć używać kas fiskalnych. Od 1 maja 2005 roku obowiązek posiadania kas fiskalnych będą miały m. in. zakłady fryzjerskie i kosmetyczne.
Nowy przepis będzie również dotyczył usług parkingowych, introligatorów, tapicerów, złotników oraz lakierników. – Również usługi świadczone przez zakłady fotograficzne powinny być rozliczane od początku maja przy pomocy kas, o czym dowiedzieliśmy się praktycznie w ostatniej chwili – mówi Roman Borkowski z Będzina, honorowy cechmistrz Wojewódzkiego Cechu Fotografów w Katowicach.
Rzemieślnicy do końca walczyli o to, by przesunąć termin wprowadzenia obowiązku posiadania kas. – Pisaliśmy w tej sprawie zarówno do ministra jak i do Sejmu. Zapytanie do ministra w tej sprawie złożył również nasz poseł, Jan Klimek – mówi Józef Dreinert, szef komisji branżowej fryzjerów przy Izbie Rzemieślniczej w Katowicach.
Protest nie pomógł
Rzemieślnicy są w zdecydowanej większości przeciwko obowiązkowi wprowadzania kas. – – przekonuje Józef Dreinert. – Budżet państwa na takiej operacji może nawet stracić. W tym miejscu pada przykład taksówkarzy, którzy długo protestowali przeciwko obowiązkowi instalowaniu kas w taksówkach. W końcu zostali do tego zmuszeni, ale efekt jest taki, że niektórzy szybko przerejstrowali się pod inny rodzaj działalności i dzięki temu kas nie muszą mieć – tłumaczy Dreinert. To przynosi nie tylko straty dla budżetu, ale i dla tych firm, które nie próbują żadnych sztuczek.
Rzemieślnicy zwracali też uwagę, że kas nie muszą posiadać prowadzący np. tak dochodowe usługi jak medyczne czy prawne. Protesty fryzjerów, kosmetyczek i fotografów na nic się jednak zdały. Rozporządzenie w sprawie kas rejestrujących, które weszło w życie 1 stycznia 2005 r. i zastąpiło rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 23 grudnia 2002r nie uległo zmianie i jest obowiązującym prawem – podkreśla Grażyna Piechota, rzeczniczka Izby Skarbowej w Katowicach. Rzemieślnicy nie powinni być niczym zaskoczeni, bo minister zostawił kilka miesięcy na dostosowanie się do wymogów nowych przepisów. Rzemieślnicy mogą też liczyć na ulgi przy zakupie kas – dodaje.
Weź paragon
Przedstawiciele fiskusa przekonują, że kasy fiskalne dają korzyści nie tylko budżetowi państwa – w ten sposób można lepiej kontrolować dochody firm i ściągać podatki – ale i konsumentom. Ministerstwo Finansów rozpoczęło nawet akcję pod hasłem "Weź paragon", która ma zachęcić konsumentów do włączenia się w walkę z szarą strefą w Polsce.
Zdaniem fiskusa, polski konsument nie ma nawyku brania paragonu przy dokonywaniu zakupu usług lub towarów, co pozwala na rozwój szarej strefy. A szara strefa szkodzi wszystkim – zarówno uczciwym przedsiębiorcom jak i konsumentom, którzy muszą z tego powodu płacić wyższe podatki.
Zdaniem przedstawicieli fiskusa, ci, którzy mają nam wydawać paragony, zapominają o tym zwykle po południu – kiedy przestają się obawiać, że zostaną skontrolowani. Tymczasem paragon daje konsumentom wiele korzyści. Można na jego podstawie sprawdzić, czy dobrze wyliczono nam należność, daje też możliwość reklamowania towaru lub usługi.
Fiskus zwalczając szarą strefę nie zamierza oczywiście poprzestawać na akcjach konsumenckich. Stąd obowiązek instalowania kas fiskalnych w kolejnych firmach. Z informacji Ministerstwa Finansów wynika, że resort zastanowi się nad możliwością objęcia obowiązkiem posiadania kas fiskalnych gabinetów lekarskich, pośredników świadczących usługi finansowe, a nawet... wróżek.