Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych będzie domagał się odrzucenia w całości rządowego projektu Ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników.
Rządowy projekt ustawy jest jak rak - w całości do wycięcia - powiedział "Pomorskiej" Władysław Serafin , prezes KZRKiOR. - Poprawek nanieśliśmy już tyle, że ich objętość dwukrotnie przewyższa objętość projektu.
Zdaniem Serafina , nowelizacja wprowadza wiele zmian, które od razu mogą trafić do Trybunału Konstytucyjnego. - Zaskarżyć można na przykład nierówność obywateli wobec prawa - twierdzi Serafin. Chodzi o wprowadzenie składki dochodowej dla rolników, którzy posiadają ponad 5 ha przeliczeniowych albo prowadzą działalność rolniczą w gospodarstwie i działach specjalnych produkcji rolnej.
Nie jesteśmy przeciwni różnicowaniu składek, bo czasy się zmieniły - twierdzi Jan K. Ardanowski , prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych . - Dziś -oprócz socjalnych gospodarstw - mamy też coraz więcej tych potężnych i dobrze funkcjonujących. Wysokość składki można zróżnicować, ale pod warunkiem, że zróżnicowane też zostaną rolnicze renty i emerytury.
Z kolei Związek Zawodowy Rolników "Ojczyzna" zaproponował możliwość różnicowania wysokości składki na wniosek rolnika.
Wszystkie te opinie rolniczych związków i organizacji trafiają m.in. do
Krzysztofa Patera, ministra polityki społecznej. W biurze prasowym ministerstwa
powiedziano nam, że o nowelizacji ustawy rząd będzie dyskutował pod koniec
września.
Zanosi się na dużą, ogólnokrajową dyskusję - dodał
Ardanowski.