Prezes NBP Leszek Balcerowicz powiedział we wtorek w Łodzi, że kierunek reform zaproponowanych przez wicepremiera Jerzego Hausnera jest właściwy i potrzebny. Nie chciał komentować słabych punktów planu.
Plan przygotowany przez wicepremiera zakłada redukcję wydatków publicznych w dwóch sferach - administracyjnej i socjalnej. Pierwsza jego część została przyjęta już przez rząd i przewiduje ograniczenie wydatków administracji publicznej o kwotę do 20 mld zł do roku 2007. Druga, która została poddana debacie społecznej, miałaby ograniczyć wydatki w tym samym czasie o 12 mld zł. Dobrze by było, gdyby ten kierunek reform nie był blokowany. W tej chwili jesteśmy w takim momencie, że czas nie gra na naszą korzyść. Im szybciej tym lepiej. Stabilność rozwoju gospodarczego będzie tym większa, im szybciej wcieli się program rządowy – powiedział Balcerowicz na spotkaniu z dziennikarzami.
Pytany o słabe punkty planu Hausnera odpowiedział: Jako były minister finansów nie chcę występować w roli recenzenta moich następców. Wolę wspierać to, co uważam za potrzebne. Tym bardziej, że walczyłem o uzdrowienie finansów i reformę podatkową znacznie wcześniej.