Prawa podatników są notorycznie łamane

Restrykcyjny stosunek do podatnika, przedłużanie kontroli ponad czas wyznaczony ustawą, ciągle zmieniające się przepisy oraz brak stabilności interpretacyjnej przy ich egzekwowaniu, to zaledwie wierzchołek góry lodowej nieprawidłowości w działaniu polskich urzędów skarbowych - pisze Julia Nowicka na portalu prawy.pl. Mimo tego NIK pozytywnie wypowiedział się o przestrzeganiu przez US praw podatnika.
 
Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że wprawdzie w większości przypadków prawo podatkowe w Polsce jest przestrzegane, jednakże nieprzejrzystość przepisów oraz trudności w ich interpretacji stają się przyczyną coraz bardziej licznych odwołań, z których coraz więcej zostaje przez sądy pozytywnie rozpatrzonych. Czas trwania postępowań odwoławczych podejmowanych przez izby skarbowe objęte kontrolą NIK w ponad 50 proc. przypadków przekroczył limit określony w ustawie.
 
Ryzyko popełnienia błędów przez podatników z powodu nieprzejrzystości przepisów NIK oceniła jako duże. Problemy z interpretacją w poważnym stopniu utrudniły pracę organom podatkowym i skarbowym oraz sądom administracyjnym – w wielu przypadkach sądy administracyjne stwierdzały niezgodność przepisów krajowych z przepisami wspólnotowymi UE, a także niezgodność z Konstytucją RP.
 
Zdaniem NIK Minister Finansów zbyt późno udzielał wyjaśnień na zapytania izb skarbowych w sprawach stosowania przepisów prawa podatkowego. Udzielenie 54,9 proc. odpowiedzi po upływie ponad trzech miesięcy (39 spraw) i niezajęcie stanowiska w związku ze zgłoszonymi problemami interpretacyjnymi przepisów prawa podatkowego w 16 sprawach nie sprzyjało w ocenie kontrolerów sprawności postępowań prowadzonych przez izby i urzędy skarbowe. Naruszało zarazem prawa podatników do szybkiego załatwienia ich sprawy (rozliczenia podatku).
 
Mimo ewidentnych przykładów opresyjności, braku precyzji w tworzeniu prawa podatkowego, o opieszałości nie wspominając, wnioski z kontroli NIK są pozytywne. To kolejny przypadek, w którym izba wskazuje na rozliczne nieprawidłowości i – wzorem premiera – przekonuje, że wszystko jest w porządku.