Ruszył Krajowy Rejestr Długów – pierwsze w Polsce biuro informacji gospodarczej spełniające wymogi ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczej.
Regulamin spółki akcyjnej Krajowy Rejestr Długów – Biuro Informacji Gospodarczej minister gospodarki podpisał w ubiegłym tygodniu. Instytucja powstała na bazie Krajowego Rejestru Długów działającego od trzech lat pod skrzydłami wrocławskiej firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso. W chwili wejścia w życie ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczej, która usankcjonowała organizację baz danych o dłużnikach, rejestr spełniał większość jej wymogów. Znaczną część pracy związanej z uruchomieniem biura mieliśmy już za sobą – mówi Marek Jabłoński, szef KRD – BIG. Ujawnia, że utworzenie biura pochłonęło (wraz z wcześniejszymi wydatkami na KRD) w sumie ponad 12 milionów złotych.
Licz na nieuczciwych dłużników?
Zgodnie z ustawą, która weszła w życie w kwietniu br. biuro będzie dysponować informacjami o konsumentach i firmach zalegających z płatnościami. Przedsiębiorcy, którzy zechcą podpisać umowę z konsumentem lub inną firmą (np. udzielić kredytu, sprzedać telefon komórkowy, zapisać do spółdzielni mieszkaniowej), będą mogli sprawdzić w Biurze Informacji Gospodarczej, czy ich przyszły kontrahent nie zalega z płatnościami.
Jednocześnie firmy udzielające tzw. kredytów konsumenckich, np. banki, operatorzy telefoniczni, spółdzielnie mieszkaniowe, zakłady energetyczne, będą mogły zgłosić do biura dane o konsumentach, którzy nie wywiązują się ze zobowiązań – jeżeli przekroczyły one 200 zł, i są wymagalne od co najmniej 60 dni.
Także przedsiębiorcy, którzy mają kłopoty z odzyskaniem należności od innych przedsiębiorców, będą mogli zgłosić ich dane do biura. W tym wypadku dług musi przekroczyć wartość 500 zł, a okres wymagalności wynosić 30 dni. Utworzenie Biur Informacji Gospodarczej ma umożliwić walkę z nieuczciwymi firmami i konsumentami, sprawną ich weryfikację. Może także przyczynić się do likwidacji zatorów płatniczych. Różne szacunki mówią, że co roku powstają wierzytelności rzędu 300-500 miliardów złotych – mówi Marek Jabłoński.
Internetem, WAP-em, SMS-em
Mimo, że istniejący dotychczas KRD miał podpisane umowy z ponad 38 tys. klientów, nowe biuro będzie musiało zdobywać klientów od nowa – taki jest wymóg ustawy. Marek Jabłoński zapewnia, że część "starych" klientów KRD tylko czeka, aż biuro ruszy, by podpisać nowa umowę. Trwają też rozmowy z ewentualnymi nowymi kontrahentami, np. American Express.
Prowadziliśmy długie badania marketingowe. Wynika z nich, że nasza usługa adresowana jest do 300-350 tys. podmiotów. Uważam, że do końca roku uda nam się zdobyć około 30 tys. klientów – mówi Jabłoński. Główny dochód biura ma pochodzić od klientów, którzy podpiszą z KRD umowę dotyczącą przekazania danych do biura. Miesięczny abonament nie będzie tani. Ustalono go na poziomie 250 zł, czyli 3 tys. zł za rok.
Zdaniem Jabłońskiego to jednak nie dużo nawet dla małego przedsiębiorcy gdyż straty wynikające z podpisania kontraktu z nierzetelnym kontrahentem zazwyczaj kilkakrotnie przekraczają tę kwotę. Za jednorazową informację o ewentualnym kontrahencie klient "abonamentowy" zapłaci 2,5 zł. Firma, która nie będzie miała podpisanej umowy z biurem, będzie musiała zapłacić 20 zł. Przekazanie informacji będzie prowadzone drogą elektroniczną: przez Internet, WAP, SMS-y. Obsługą bazy danych będzie się zajmować kilkadziesiąt osób. Znacznie więcej osób będzie zaangażowanych w zdobywanie klientów, ale to zadanie KRD ma zlecić firmom zewnętrznym.
Będzie konkurencja
Zamiar organizacji własnego biura informacji gospodarczej ogłosiła niedawno grupa, na której czele stoi bankowe Biuro Informacji Kredytowej. W jej skład weszły: KGHM, Polkomtel, Polska Telefonia Cyfrowa, PTK – Centertel, Polsat, Wytwórnia Papierów Wartościowych, PKO, PZU i Związek Banków Polskich. Firmy te najprawdopodobniej zostaną klientami swojego biura. Trwają prace nad biznesplanem przedsięwzięcia, dyskutowany jest projekt statutu nowej spółki, która najprawdopodobniej zostanie zawiązana wczesna jesienią. Pod koniec roku zostaną podpisane pierwsze umowy z użytkownikami – powiedziała Małgorzata Bielińska, specjalista ds. marketingu z Biura Informacji Kredytowej.
Marek Jabłoński z KRD na razie nie boi się konkurencji. Uważa, że do końca tego roku nie da się uruchomić na naszym rynku drugiego biura. Nawet jeśli się to uda, to i tak będziemy mieć kilkumiesięczną przewagę na rynku. Dzięki temu, że działamy na bazie istniejącego rejestru, będzie nam łatwiej dotrzeć do klientów.