Rolnicy prowadzący firmy będą mogli wrócić do rolniczego systemu ubezpieczeń społecznych. Będą mogli, ale nie wszyscy. Z takiej możliwości skorzysta nie więcej jak 30 tysięcy osób.
Przypomnijmy, że kłopoty rolników prowadzących dodatkową nie związaną z rolnictwem działalność gospodarczą rozpoczęły się wraz z ogłoszeniem planu oszczędności ministra Jerzego Hausnera. Rząd uznał wtedy, że rolnicy prowadzący firmy powinni płacić wysokie zusowskie, a nie niskie krusowskie składki na ubezpieczenie społeczne. W efekcie ze 125 tysięcy osób, które miały firmy 67 tysięcy wyłączono z KRUS-u i przeniesiono do powszechnego systemu ubezpieczeń. Rząd się zmienił i kolejna ekipa uznała, że pomysł nie do końca był przemyślany.
Teraz rozpoczyna się ponowne przyjmowanie do KRUS-u rolników prowadzących firmy. Jeszcze w tym miesiącu centrala KRUS-u zacznie wysyłać do rolników zawiadomienia o możliwości powrotu do rolniczego systemu ubezpieczeń. Zainteresowani będą musieli złożyć takie wnioski do końca roku.
I tu zaczyna się problem. Tak niska kwota podatku oznacza, że do KRUS-u będą mogły wrócić tylko te osoby, które prowadzą działalność gospodarczą na bardzo małą skalę. Najwcześniej będą mogły one zostać ponownie objęte rolniczym ubezpieczeniem od 4 kwartału tego roku. Pod warunkiem, że pozytywnie rozpatrzony wniosek zostanie złożony do końca września. Ostatnim dniem ich składanie będzie 31 grudnia.