Polityka pieniężna została w Polsce zaostrzona zbyt późno, co doprowadzi do przestrzelenia celu inflacyjnego banku centralnego w 2005 roku, a może nawet wcześniej.
Uważa Bogusław Grabowski, były członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP), obecnie prezes PTE Skarbiec Emerytura. Obawiam się, że podwyżka stóp procentowych może już być spóźniona. Wszystkie czynniki inflacyjne pokazują zwiększenie presji inflacyjnej – wszystkie popytowe, monetarne, podażowe, kursowe i w finansach publicznych. To nie ulega wątpliwości – powiedział Grabowski w wywiadzie dla agencji ISB. Co więcej, skala kształtowania się czynników inflacyjnych okazała się znacznie większa niż się tego spodziewano. Już poprzednia RPP poważnie rozważała zmianę nastawienia na restrykcyjne z neutralnego (w listopadzie 2003 roku), a otoczenie inflacyjne w międzyczasie jeszcze się pogorszyło, zaznacza Grabowski.
Inflacja będzie w 2005 roku wyższa niż przewidywały to prognozy jeszcze sprzed pół roku. Oznacza to, że decyzje z zakresu polityki monetarnej i fiskalnej były nieadekwatne – zbyt mało restrykcyjne. Oznacza to konieczność szybkiej korekty – powiedział Grabowski. Jeśli Rada nie podejmie wkrótce odpowiednich, zdecydowanych działań, to na pewno przestrzeli w 2005 roku cel inflacyjny. A bardzo się też obawiam, że stanie się to jeszcze w tym roku – zaznaczył były członek RPP.
Grabowski powiedział też, że w przeciwieństwie do łagodzenia polityki pieniężnej, które powinno być ostrożne i stopniowe, zaostrzenie wymaga bardziej zdecydowanych działań. Wcześniej chcieliśmy trwałego ograniczenia inflacji i oczekiwań inflacyjnych, a to oznaczało, że ryzyko przy obniżkach stóp procentowych bardziej trzeba było przenosić krótkookresowo na sektor realny niż na inflację. Trzeba było być pewnym, czyli przy obniżkach dominowała zasada, że lepiej wcale niż trochę, lepiej mniej niż więcej – powiedział Grabowski.
Inna zasada działania obowiązuje, jego zdaniem, przy podwyżkach stóp procentowych, szczególnie w kontekście polskiej gospodarki, dla której niska inflacja i niskie oczekiwania inflacyjne nie są „dwudziestoletnim dorobkiem”.
Tutaj nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek ryzyko odejścia od tego procesu, nie możemy szukać złotego środka. Musimy być pewni, że inflacja nie wymknie się ponownie spod kontroli. I nie mam tu na myśli spod kontroli w sensie inflacji na poziomie 10-15%, ale nawet 4%” – zaznaczył Grabowski. Zbyt późna decyzja o podwyżce stóp procentowych może doprowadzić do konieczności gwałtownego ruchu Rady, wywołując negatywne skutki w gospodarce. Im większe wahania stóp procentowych, tym większe ryzyko np. inwestowania, uważa Grabowski.
Grabowski obawia się też, że brak reformy finansów publicznych oddali przyjęcie przez Polskę euro nawet poza 2010 rok. Choć pozytywnie ocenia nowy rząd Marka Belki, uważa, że obecny parlament nie ma woli politycznej, aby wdrażać jakiekolwiek konieczne zmiany.
Wierzę, że ten rząd mógłby przedstawić dobre projekty np. związane z reformą finansów publicznych. Obawiam się jednak, że nie będzie miał w tym parlamencie poparcia dla słusznych decyzji i że wszystkie słuszne decyzje będą przez ten parlament torpedowane. Dlatego dla dobra gospodarki wybory parlamentarne powinny się odbyć jak najszybciej – podsumował Grabowski.