54 dolnośląskich rolników, którzy sprzedawali za granicę ogórki zostało oszukanych. Niemiecki kontrahent zamiast 200 tys. złotych wypłacił im jedynie połowę.
Do tej pory rolnicy z okolic Strzelina najlepszy interes robili na ogórkach, które uprawiali na blisko 50 hektarach. W ubiegłym roku odstawili do punktu skupu w Brożcu około 2 tysięcy ton tych warzyw. Ogórki miały jechać do Niemiec.
Jednak zachodni kontrahent zaczął zmieniać warunki umowy, a w końcu się z niej nie wywiązał. Każdy stracił co najmniej 40% - 50% spodziewanej zapłaty.
Oszustwo niemieckiego hurtownika polegało na tym, że towar tych producentów, którzy dostarczali ogórki w pierwszej lub drugiej klasie przesuwał do trzeciej a nawet czwartej. O 20% podwyższył też ceny nasion, agrowłókniny i folii.
To wszystko wpłynęło na mniejsze zyski. Rolnicy na szczęście nie muszą rezygnować z produkcji. Pojawiła się bowiem propozycja kontraktacji warzyw przez Dolnośląskie Centrum Hurtu Rolno-Spożywczego we Wrocławiu.
Plantatorzy chcieliby współpracować z nowym kontrahentem, który może zapewnić im zbyt na różne warzywa. Muszą się jednak dogadać w sprawie cen i terminu skupu.