Rok 2004 to dla nas wszystkich czas zaciskania pasa i podwyżek. Niektóre już dają się we znaki, inne zajrzą do naszych portfeli tuż przed lub tuż po wejściu do Unii - pisze dziennik, według którego są dwa powody, dla których ceny muszą rosnąć.
Po pierwsze Polska jest w bardzo złej sytuacji finansowej. Państwo za mało zarabia, a za dużo wydaje i w związku z tym wpada w pułapkę zadłużenia. Wpływy do budżetu chce zwiększyć podatkami - tłumaczy "F", przypominając, że już od stycznia płacimy opłatę paliwową (12 gr za litr, czyli średnio 180 zł rocznie na kierowcę). Ma to również wpływ na wszystkie ceny w sklepach.
Drugi powód niektórych podwyżek to wejście Polski do UE. Wspólne zasady dla wszystkich członków UE wymagają podniesienia od maja podatków np. na materiały budowlane, cukier, a później papierosy. Kolejne podwyżki będą związane z nową ustawą o podatku VAT - pisze "Fakt".