Jak informuje Elżbieta Janiszewska-Kuropatwa, podsekretarz stanu w Ministerstwie Budownictwa w rządowym projekcie ustawy „o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz niektórych innych ustaw" a także w przygotowywanym w Ministerstwie Budownictwa projekcie nowej ustawy o planowaniu przestrzennym nie przewiduje się odrolnienia gruntów rolnych położonych w granicach administracyjnych miast z mocy prawa.
Ideą tych projektów jest umożliwienie uzyskiwania decyzji o warunkach zabudowy dla gruntów rolnych, wskutek rezygnacji z obowiązku uzyskiwania zgody właściwego organu na zmianę ich przeznaczenia. Takimi gruntami rolnymi w rozumieniu tych projektów miałyby być tylko grunty rolne położone w granicach administracyjnych miast.
- Decyzja o warunkach zabudowy orzekałaby jedynie o możliwości zmiany zagospodarowania tego gruntu. Decyzja ta nie zmieniałaby natomiast przeznaczenia tego gruntu z gruntu rolnego na grunt budowlany i w ewidencji gruntów widniałby on nadal, jako użytek rolny. Co więcej, nadal może być na nim prowadzona produkcja rolnicza. Zatem grunt ten nadal byłby przedmiotem podatku rolnego, zgodnie z art. 1 ustawy z dnia 15 listopada 1984 roku o podatku rolnym (Dz.U. z 2006r., Nr 136, poz.969, z późn.zm.). Dopiero po wyłączeniu tego gruntu z produkcji rolnej i dokonaniu zmian w ewidencji gruntów stałby się on przedmiotem podatku od nieruchomości.Wobec powyższego wydaje się. że nie nastąpią masowe zmiany przeznaczenia gruntów rolnych na cele nierolnicze, a co za tym idzie, nie wystąpi gwałtowne obniżenie wpływów izb rolniczych z podatku rolnego. Dlatego też, w powiązaniu z takim kształtem proponowanych zmian w ustawodawstwie, rząd nie przewidywał konieczności rekompensowania izbom rolniczym utraty tych wpływów. Zmiany te zmierzają bowiem do umożliwienia właścicielom gruntów rolnych położonych w granicach administracyjnych miast zmiany ich zagospodarowania i przeznaczenia, a nie do „automatycznego" ich odrolnienia – mówi Elżbieta Janiszewska – Kuropatwa.