Wydatki na cele społeczne pochłoną w przyszłym roku z budżetu niemal 74 miliardy złotych. To połowa tego, co realnie do niego wpłynie, i 2,5 miliarda złotych więcej niż w roku bieżącym.
Mimo wielu głosów i apeli ekspertów, aby już w przyszłorocznym budżecie ograniczyć skalę wydatków na cele socjalne, rząd przedstawił projekt, w którym nie tylko one nie maleją, ale wręcz przeciwnie – rosną. Oszczędności mają pojawić się od roku 2005, co, biorąc pod uwagę, iż jest to rok wyborczy, dość trudno to sobie wyobrazić. Z obecnego projektu wynika, że wydatki związane z wypłatą świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz wydatki o charakterze socjalnym pochłoną 62,5 mld zł. Stanowi to 31,6 proc. wszystkich zaplanowanych wydatków.
Oznacza to ich spadek w stosunku do roku bieżącego (wyniosą 71,5 mld zł) niemal o 9 mld zł, czyli o 12,5 proc. Ale ta „redukcja” jest jedynie operacją na papierze. Jak przyznają sami autorzy uzasadnienia, „wpłynęła na to przede wszystkim zmiana finansowania refundacji ubytków dochodów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z tytułu przekazywania części składek do otwartych funduszy emerytalnych”.
Ma ona wynieść 11,4 mld zł. Chodzi o to, że wydatek ten będzie liczony pod tzw. kreską, czyli jako rozchód, nie zaś wydatek budżetu. Gdyby zatem doliczyć tę kwotę do planowanych wydatków (w tym roku mieściła się ona w tej pozycji), oznacza to, że wydatki socjalne w roku przyszłym wzrosną o 2,5 mld zł, do około 74 mld zł.