Niepowodzenie misji Marka Belki przy tworzeniu nowego rządu nie będzie miało większego wpływu na kurs złotego - powiedział w czwartek członek RPP Dariusz Filar.
Niestabilna sytuacja polityczna zwykle odbija się na kursie walut. Wydaje się, że jak do tej pory rynek na wydarzenia w Polsce reaguje bardzo spokojnie, a pojawienie się nazwiska profesora Belki jako premiera wniosło dodatkowy element uspokojenia – powiedział. Oczywiście wiele zależeć będzie od dalszych wydarzeń, od tego jakie będą postępy misji profesora Belki. Nawet gdyby jednak miało się okazać, że potrzebne będą rozwiązania polityczne, wcześniejsze wybory, to nie wydaje się aby miało to zasadniczo zaszkodzić kondycji złotego – dodał.
Marek Belka rozpoczął w środę konsultacje na temat powołania nowego gabinetu w miejsce rządu Leszka Millera, który ma ustąpić 2 maja. Belka powiedział ostatnio w wywiadzie dla Gazety Wyborczej, że polska waluta jest niedowartościowana i tylko kwestią czasu jest jej wzmocnienie bez ingerencji rządu. Pod koniec ubiegłego roku, pod wpływem obaw inwestorów o sytuację fiskalną Polski złoty osłabił się znacznie i obecnie euro kosztuje około 4,7 zł. Niedawno wicepremier Jerzy Hausner stwierdził, że chciałby aby euro kosztowało 4,3-4,5 zł. Tymczasem w czwartek około godz. 15.45 euro kosztowało 4,7530 zł, a dolar 3,8410 zł.