Złoty we wtorek osłabił się zarówno wobec euro jak i dolara. W środę najprawdopodobniej ten spadkowy trend będzie kontynuowany. Na rynku obligacji ceny papierów spadły. Na rynku międzybankowym na wtorkowym zamknięciu za euro płacono 4,79 zł, o 1,7 gr więcej niż na poniedziałkowym zamknięciu, zaś za dolara 4,025 zł, o 0,2 gr więcej. Wspólna waluta wyceniana była na 1,19 dolara w porównaniu z 1,1865 w poniedziałek wieczorem.
Złoty osłabia się, jednak nie jest to gwałtowny ruch, ale kontynuowanie trendu, który obserwujemy już od jakiegoś czasu. Trudno wskazać konkretne dzisiejsze wydarzenia, które spowodowałyby osłabienie się złotego – powiedział PAP Marek Wieczorkowski, dealer Danske Bank Polska. Spadek wartości złotego spowodowany jest stale tymi samymi czynnikami związanymi z niepewnością polityczną – dodał.
Analitycy WGI napisali, że inwestorzy oczekiwali na wszelkie informacje mogące świadczyć o wyklarowaniu się sytuacji na krajowej scenie politycznej. Kandydat na premiera Marek Belka powiedział we wtorek, że wśród pilnych spraw, którymi powinien się zająć nowy rząd, jest dokończenie naprawy finansów publicznych. Dodał, że plan oszczędnościowy rządu należy jednak częściowo zmodyfikować.
Zdaniem Wieczorkowskiego wtorkowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej o zmianie nastawienia w polityce monetarnej nie była zaskoczeniem dla rynku, jednak mogła przyczynić się lekko do osłabienia złotego. RPP pozostawiła we wtorek stopy procentowe bez zmian, ale postanowiła zmienić nastawienie w polityce monetarnej z neutralnego na restrykcyjne.
Rada podała, że zmieniła nastawienie ze względu na obawy, iż presja inflacyjna pochodząca z różnych sfer gospodarki może utrwalić oczekiwania inflacyjne i w efekcie może wystąpić ryzyko przekroczenia górnej granicy celu inflacyjnego, która na ten rok została ustalona na poziomie 3,5 proc. Dealer Danske Bank Polska powiedział, że najprawdopodobniej w środę obecny trend będzie kontynuowany i złoty będzie się dalej delikatnie osłabiał.
Na rynku obligacji ceny papierów spadły. W porównaniu z poniedziałkowym zamknięciem rentowność obligacji dwuletnich OK0406 wzrosła o 7 pkt bazowych do 7,16 proc. Dochodowość papierów pięcioletnich DS0509 wzrosła o 4 pkt bazowe do 7,39 proc., zaś dziesięcioletnich DS1013 wzrosła o 5 pkt bazowe do 7,22 proc.
W pierwszej części dnia rynek się umacniał, co było spowodowane poprawą sytuacji na światowych rynkach obligacji. Jednak około 16.00 rentowności zaczęły rosnąć – powiedział PAP Przemysław Magda, analityk Banku Handlowego. Jednak osłabienie się rynku obligacji nie było spowodowane decyzją Rady Polityki Pieniężnej, ale tak jak poprzednio, sytuacją na rynkach światowych. Opublikowane w USA dane spowodowały spadki na cen obligacji na rynkach światowych co znalazło odbicie również w Polsce – powiedział.
Według opublikowanego we wtorek raportu Conference Board indeks zaufania wśród amerykańskich konsumentów wzrósł w kwietniu do 92,9 pkt, z 88,5 pkt, po korekcie w marcu. Analitycy spodziewali się, że wyniesie on 88,5 pkt. Magda powiedział, iż spodziewa się, że w środę sytuacja na polskim rynku będzie zależeć głównie od tego jak będą kształtować się ceny obligacji na świecie.
Jutro z powodu odbywającego się w Warszawie Europejskiego Szczytu Gospodarczego część banków ogranicza swoją aktywność, zatem spodziewam się, że obroty na rynku będą bardzo małe. Sesja powinna być spokojna, to jak będą się kształtować ceny będzie zależało od sytuacji na rynkach światowych – powiedział analityk Banku Handlowego.