Uchwalenie planu i budżetu na 2005 rok było głównym tematem ostatniej sesji Rady Gminy w Mircu. Jednak więcej dyskusji wywołały inne tematy, szczególnie samochód strażacki.
Budżet gminy Rada Gminy przyjęła jednogłośnie i prawie bez pytań.
Poszczególne tematy planu i budżetu były szczegółowo omówione na posiedzeniach
komisji problemowych rady. Tegoroczne dochody mają wynieść 13,9 mln zł, a
wydatki ponad 14 mln zł. Deficyt zostanie pokryty z kredytu.
Najwięcej,
ponad 6 mln zł pochłonie utrzymanie placówek oświatowych w gminie, ośmiu szkół
podstawowych, jednego gimnazjum, dwóch przedszkoli. - Zwiększenie subwencji
oświatowej o 180 tys. zł nie rekompensuje potrzeb na oświatę. (...) Do oświaty
dołożymy w tym roku 852 tys. zł. To ogromne pieniądze jak na naszą gminę -
ocenił wójt Bogusław Nowak. Równocześnie zaznaczył, że na razie nie planują
zamykania szkół.
Prawie 752 tysiące złotych gmina pożyczy w tym roku w
banku na kilka zadań. Pieniądze zostaną przeznaczone na sfinansowanie dróg w
Osinach Mokrej Niwie, w Mircu Majoracie, Tychowie Starym pod lasem, na chodnik
wzdłuż drogi nr 744 Starachowice - Radom, na wyposażenie nowej szkoły w Gadce,
na remonty szkół w Małyszynie, Jagodem i ośrodka zdrowia w Mircu. I tu już były
dyskusje. Znaczne kwoty na te zadania gmina zamierza pozyskać z funduszy
strukturalnych Unii Europejskiej i innych źródeł zewnętrznych. Ponad 500 tysięcy
złotych wyniesie zapłata faktur za oddaną pod koniec stycznia piękną salę
gimnastyczną w Mircu. Planuje się też wykonanie kilkunastu innych zadań
inwestycyjnych.
Najbardziej burzliwie dyskutowano o zakupie nowego
samochodu dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Mircu. Stary ma otrzymać jednostka w
Trębowcu. Będzie kosztował około 500 tys. zł, z czego gmina zapłaci około 150
tys. zł. Radni z innych wsi są przekonani, że taki samochód jest bardziej
potrzebny ich jednostkom OSP. Jednak nowy samochód dostanie
Mirzec.