Od tego roku weszły w życie nowe przepisy dotyczące zalesienia gruntów prywatnych, które są znacznie bardziej korzystne dla rolników, niż dotychczasowe zasady. Jednak zainteresowanie zalesieniami jest mniejsze, niż się spodziewano. Powiat olkuski otrzymał limit 35 ha, tymczasem zalesiono 26 ha i są obawy, że limit nie zostanie wykorzystany.
Rolnik może zalesić nieużytki, które są terenami zdegradowanymi lub o pochyleniu większym niż 15 proc. oraz gruntami V lub VI klasy. Wtedy może liczyć nie tylko na sfinansowanie zakupu sadzonek, ale także na stały, miesięczny ekwiwalent. Jeśli powierzchnia zalesień nie przekracza 10 ha, miesięczny ekwiwalent wynosi 150 zł za hektar, za grunty do 20 ha, 50 zł, a za większe 25 zł za jeden hektar. Ekwiwalenty wypłaca się do czasu uzyskania przez rolnika emerytury, czy renty albo przez 20 lat.
W tym roku 14 rolników z całego powiatu w oparciu o tę ustawę zalesiło 26 ha nieużytków i pod koniec lipca po raz pierwszy wypłacono im ekwiwalenty na łączną kwotę ponad 3,7 tys. zł. - Cały czas rolnicy mogą składać do nas podania o zalesienie. - informuje Jan Książek, dyrektor wydziału ochrony środowiska olkuskiego starostwa powiatowego.
Pod koniec ub. roku w olkuskim starostwie było ponad 100 podań z wnioskami o zalesienie. Większość z nich została odrzucona, gdyż składający pobierali emerytury lub renty, a takim osobom nie przysługuje ekwiwalent. Poza tym cześć rolników sądzi, że dopłaty z Unii za nie uprawiane pola będą wyższe niż ekwiwalent za las. Zalesienie nieużytków za ekwiwalent wiąże się także z obowiązkami. Rolnik musi się liczyć z tym, że zasadzony przez niego las będzie kontrolowany, jeśli drzewka uschną musi już potem na własny koszt je dosadzać. Gdy tego nie zrobi, może stracić ekwiwalent. Poza tym istnieje niespójność pomiędzy nową ustawą "zalesieniową", a przepisami UE określającymi, kto może otrzymywać ekwiwalent za zalesienie nieużytków. Polskie przepisy mówią, że minimalny areał do zalesienia wynosi 20 arów, a przepisy UE 50 arów. Przepisy unijne mówią że minimalna szerokość działki musi wynosić 20 metrów, a polskie nie określają szerokości.
Starosta olkuski w ub. roku w uzgodnieniu z wójtami i burmistrzami wszystkich gmin powiatu, oraz po uzyskaniu opinii nadleśnictwa wystąpił do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska o uzgodnienie tegorocznego limitu zalesień ustalonego na 422 ha. Przyznano limit 35 ha i to nie zostanie on wykorzystany.
Wnioskowany przez starostę limit 422 hektarów wynikał z informacji otrzymanych ze wszystkich gmin powiatu, jaką powierzchnię gruntów przewidują do zalesienia. Najwięcej bo ponad 300 ha zgłosiła gmina Klucze. Władze tej gminy oceniały, że całkowita powierzchnia nieużytków, które można zalesić wynosi ponad 2,5 tys. ha. Znacznie mniej (50 ha) zgłosiła gmina Olkusz, 36 ha Wolbrom, 20 - Trzyciąż, 12 - Bolesław i 4 ha Bukowno.
W tym roku udało się obsadzić lasem ponad 34 ha nieużytków, z czego 26 hektarów zalesiono za ekwiwalent, a 8,5 na dotychczasowych zasadach. W ubiegłym roku w powiecie olkuskim udało się zasadzić las na ponad 22 hektarów prywatnych nieużytków. Przed dwoma laty zalesiono 45 ha. W planach do 2020 roku przewiduje się zalesienie 1500 hektarów nieużytków i gruntów porolnych w powiecie olkuskim. Na większości nieużytków sadzono sosnę pospolitą, na lepszych siedliskach świerk, modrzew, dąb i buk, a na słabszych brzozę.