Bank centralny chce sprowadzić inflację do poziomu 2,5 proc., oświadczył dziś prezes NBP Leszek Balcerowicz. Jego zdaniem, istnieje obawa iż zwiększające się oczekiwania inflacyjne przełożą się na wzrost presji płacowej.
W maju inflacja wzrosła do 3,4 proc. w ujęciu rocznym. Rada Polityki Pieniężnej zareagowała na to podwyższeniem stóp procentowych o 50 punktów bazowych.
- Przez swoja decyzje Rada chciała przekazać sygnał, że czuwa i działa w taki sposób, aby inflacja wracała do poziomu bliskiego 2,5 procent – powiedział Balcerowicz.
Odnosząc się do kwestii wzrostu cen w związku z wejściem Polski do UE, prezes NBP powiedział, że nie będzie on większy niż oszacowane przez bank 0,9 punktu procentowego. Przyznał jednak, że NBP nie uwzględnił w swoich wcześniejszych prognozach, że "Niemcy będą tak kupowali".