W tym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej podejmie decyzję, czy podwyższy znowu stopy procentowe.
Jeszcze dwa tygodnie temu taka podwyżka wydawała się niemal pewna - szybko rosnące ceny, zwłaszcza żywności, były dla RPP żelaznym argumentem za podwyżką.
Chociaż teraz inflacja jest nadal wysoka (resort finansów prognozuje, że w lipcu wyniesie 4,7-4,8 proc.), to jednak analitycy nie są już tacy pewni, że stopy w tym miesiącu wzrosną. Z danych GUS wynika bowiem, że tempo wzrostu cen wyraźnie słabnie - w pierwszej połowie lipca ceny żywności nie wzrosły w porównaniu z pierwszą połową czerwca. Część ekonomistów uważa jednak, że RPP powinna się wstrzymać z podwyżką.
Sensownie będzie poczekać do sierpnia, może dłużej, by zobaczyć, jak sytuacja będzie się kształtować - powiedział Marek Zuber z TMS. Warto jednak przypomnieć, że w równym stopniu jak niespodziewany wzrost cen żywności Radę niepokoi niepewna sytuacja finansów publicznych. W ubiegłym tygodniu prezes NBP Leszek Balcerowicz przestrzegał, że duży deficyt budżetowy zagraża stabilności cen. - Zaciąganie rosnącego długu u wierzycieli zagranicznych coraz silniej uzależnia Polskę od zewnętrznego kapitału portfelowego - stwierdził prezes NBP.