Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Może być gorzej i drożej

3 czerwca 2003

Rząd planuje kilka podwyżek i likwidację ulg. Działania te uderzą we wszystkich uczestników rynku mieszkaniowego także w Kowalskiego, który ciuła grosz do grosza na własne ,,M'' lub chce wziąć kredyt hipoteczny.

Groźnie wyglądające plany ministra finansów Grzegorza Kołodki znajdują się w nowym projekcie ordynacji podatkowej oraz ustawy o VAT, przygotowywanych przez resort finansów. Kołodko chciałby obłożyć 22-procentowym VAT-em sprzedaż działek budowlanych, zlikwidować ulgi odsetkową oraz remontową i wprowadzić 19-procentowy podatek od dochodu ze sprzedaży nieruchomości.

22-procentowy VAT nałożony działki budowlane oznacza podrożenie mieszkań. Ceny nowych lokali mogą pójść w górę zwłaszcza w dużych miastach, takich jak Poznań, gdzie grunty budowlane są drogie i jest ich niewiele. Deweloperzy sugerują, iż w wyniku wprowadzenia VAT-u mieszkania mogą podrożeć o około od 6-8 procent. Do tego dochodzi 22-procentowy VAT na materiały budowlane. Kto tym razem zapłaci za wzrost VAT-u? Klient tak hurtowy (firmy budowlane), jak i detaliczny Kowalski, który zaczyna stawianie domu. Firmy handlujące materiałami twierdzą, że ich ceny wzrosną też pewnie o kilka procent.

Duże znaczenie dla kondycji pierwotnego rynku nieruchomości (nowe mieszkania i domy) będzie mieć ewentualna likwidacja ulgi odsetkowej. Jeśli tak się stanie, to ulga ta miałaby wyjątkowo krótki żywot. Na dobrą sprawę, to jeszcze nikt nie zdążył się do niej przyzwyczaić. Przypomnę, że pozwala ona na odliczenie od dochodu wydatków poniesionych na spłatę odsetek od kredytów zaciągniętych na określone cele mieszkaniowe (budowę domu, kupno mieszkania bądź domu). Dziś ulga odsetkowa stanowi rzeczywistą zachętę dla klientów, którzy zapożyczają się na nowe mieszkanie. Zwłaszcza tych najlepiej zarabiających (czyli płacących najwyższe podatki), którzy mogą sobie najwięcej odliczyć.

Niestety, ministra Kołodki kompletnie nie przekonują informacje, że w Polsce na mieszkanie oszczędza się nawet po kilkadziesiąt lat, a około półtora miliona polskich rodzin nie ma własnego kąta. Czyżby w Ministerstwie Finansów nie wiedzieli też, że firmy wykonawcze są w tragicznej sytuacji i dramatycznie spada liczba pozwoleń na budowę.

Jest to dla mnie kolejny przykład jak po macoszemu traktuje się u nas branżę budowlaną. W zdecydowanej większości państw budownictwo mieszkaniowe stanowi koło zamachowe gospodarki. Patrząc na rodzimą politykę mieszkaniową można odnieść wrażenie, że ktoś z uporem maniaka chce w tym kole połamać wszystkie szprychy.


POWIĄZANE

Rolnictwo 4.0 – nie ma konieczności dwukierunkowej wymiany danych w robotach! Za...

Rada Europy uzgadnia pakiet "VAT w erze cyfrowej" Rada osiągnęła dziś porozumien...

Fundusz odbudowy i zwiększania odporności Rada Europy zatwierdza zmienione plany...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę