Ministerstwo Finansów czasowo obniżyło akcyzę na paliwa o 5 groszy na litrze, obawiając się presji inflacyjnej, powiedział w środę doradca ministra finansów, Jarosław Neneman.
Obawiamy się dużego szoku, jeśli chodzi o wzrost cen i dlatego ta obniżka. Na stacjach wzrosły ceny o 50 groszy na litrze i odwróciła się relacja USD do euro. Jest niebezpieczna sytuacja, jeśli chodzi o inflację" - powiedział dziennikarzom Neneman.
Od początku roku ceny ropy naftowej na światowych rynkach wzrosły o około 30 procent. Ministerstwo Finansów, które spodziewa się wzrostu inflacji w kwietniu do 2,3 procent z 1,7 procent w marcu, obawia się efektu wzrost cen paliw na inflację w maju, choć nie dysponuje jeszcze szacunkami, w jakim stopniu wzrost inflacji jest spowodowany przez zwyżkę cen paliw.
Zdaniem przedstawiciela resortu finansów, czasowa obniżka akcyzy nie pogorszy sytuacji budżetu państwa.
Ta decyzja jest tak skonstruowana, że skutek budżetowy byłby neutralny. Będzie to kosztowało budżet 17,5 miliona złotych miesięcznie, lecz częściowo będzie to skompensowane VAT-em – dodał Neneman. Decyzja wejdzie w życie od piątku lub poniedziałku.