Minister rolnictwa Adam Tański opowiedział się za wprowadzeniem podatku dochodowego dla rolników. We wczorajszych "Sygnałach dnia" minister zastrzegł jednak, że warunkiem tego rozwiązania powinno być wycofanie podatku gruntowego.
Adam Tański uważa, że propozycja opodatkowania rolników jest dobrym krokiem w kierunku sanacji finansów publicznych. Według ministra rolnictwa, zmiany w systemie podatkowym w rolnictwie są konieczne, ponieważ obowiązujący obecnie podatek gruntowy nie uwzględnia sytuacji dochodowej konkretnej rodziny. Gospodarstwa powinny prowadzić ewidencję kosztów i przychodów i dopiero od dochodu naliczany byłby podatek. A więc nie ma obawy, że byłoby jakieś szczególne obciążenie rolnictwa. Podatek wystąpiłby, gdy byłby dochód – powiedział minister Tański. Ten podatek ma po prostu działać precyzyjnie i ma wyrównywać ogromne zróżnicowanie dochodowe, co nie wyklucza oczywiście, że budżet powinien również ściągać podatki tam, gdzie ich nie płacą z różnych niejasnych powodów – dodał. Po opodatkowaniu rolników podatkiem dochodowym, gospodarstwo, które nie generuje dochodu, nie będzie w ogóle płaciło podatku.
Tymczasem Polskie Stronnictwo Ludowe zapowiedziało wcześniej, że nie poprze pomysłu Grzegorza Kołodki, by opodatkować rolników. Wicemarszałek Sejmu Janusz Wojciechowski sugerował, by budżet państwa szukał pieniędzy gdzie indziej, a nie w kieszeni rolników. Trzeba, by supermarkety płaciły podatki, by zorientować się, co się dzieje w szarej strefie paliwowej – powiedział Wojciechowski. Wicemarszałek jest zdania, że trudno będzie pomysł opodatkowania rolników podatkiem dochodowym przeforsować w Sejmie.