Ptak_Waw_CTR_2024
Green Gas Poland

Lustracja rent i późniejsze emerytury

24 lutego 2004

Nowy projekt ustawy o rentach i emeryturach. Już w tym roku weryfikacja młodszych rencistów. Od 2023 r. kobiety mają pracować do 65. roku życia. "Gazeta" dotarła do projektu ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz o rentach i emeryturach. Ustawa jest częścią ratunkowego dla finansów państwa planu wicepremiera Jerzego Hausnera. Rząd ma ją przyjąć 30 marca, potem trafi do Sejmu, a tam pomysły Hausnera mogą spowodować awanturę.

Projekt ustawy proponuje podnosić wiek emerytalny kobiet od 2014 r. - co rok o pół roku.

Dla kobiet z rocznika 1954 wiek emerytalny wyniósłby 60,5 roku, z kolejnego rocznika - 61 lat. Do 65. roku życia musiałyby pracować kobiety z rocznika 1963 i młodsze.

Hausner wyjaśnia: będą miały wyższe emerytury, budżet większe dochody z podatków, więcej pieniędzy pójdzie na ubezpieczenie zdrowotne i dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Ale nawet wśród posłów SLD pomysł, by kobiety pracowały o pięć lat dłużej, wzbudza sprzeciw.

Projekt bierze się za - też niepopularną w SLD - weryfikację dożywotnich rent.

Weryfikację przejdą w 2004-06 r. obecni renciści z wyjątkiem tych, którym pozostało mniej niż dziesięć lat do emerytury, oraz tych, którzy pobierają rentę stałą dłużej niż dziesięć lat. Wydatki Funduszu spadną dzięki temu o 2 mld zł do 2007 r.

Nowe renty mają już być przyznawane na czas określony nie dłuższy niż pięć lat. Dlaczego? Bo, zdaniem Hausnera, część rent jest wyłudzanych - ok. 1,5 mln osób w Polsce pobiera rentę, choć tak naprawdę może pracować.

W ogóle renty to polska bolączka - korzysta z nich 3 proc. Polaków między 20. a 64. rokiem życia. Najszybciej przybywało nam rencistów w latach 80. i 90., bo rentę traktowano jako "łagodny sposób rozwiązywania problemu nadwyżki siły roboczej". Z danych OECD wynika, iż w Polsce wydajemy blisko 4 proc. PKB na renty (więcej niż np. Norwegia).

Największe jednak oszczędności ma przynieść Funduszowi, a co za tym idzie budżetowi, zapis, że przedsiębiorca ma płacić sam za siebie wyższe składki na ubezpieczenie społeczne. Odnosi się to do płacących CIT i tych, którzy płacą ryczałt lub rozliczają się według zasad PIT.

- To dotyczy naprawdę zamożnych. Większość przedsiębiorców będzie płacić takie same składki ZUS - uspokaja wiceminister gospodarki Krzysztof Pater.

Nowe zasady weszłyby w życie od tego roku, a pod uwagę brany byłby podatek lub dochód z 2003 roku.

Według szacunków resortu gospodarki dochody Funduszu wzrosną dzięki temu od 7,8 do 9,2 mld zł do 2008 r.

Plan Hausnera to blisko 50 mld zł oszczędności socjalnych i w administracji w latach 2004-07. Ta ustawa - jeśliby weszła w życie - daje 8,96 mld zł oszczędności.


POWIĄZANE

W polskim prawie cywilnym brak jest definicji siły wyższej. Jednak w doktrynie i...

Ministerstwo Finansów planuje sięgnąć do kieszeni palaczy. WEI (Warsaw Enterpris...

                                                                    Kanadyjska A...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę