KRUS: rząd przedyskutował pomysł przeniesienia nadzoru

Szczegóły zmian w rolniczym systemie ubezpieczeń społecznych będą znane dopiero we wrześniu, gdy zakończy pracę specjalny międzyresortowy zespół - poinformował minister Jerzy Hausner. Wszelkie zmiany mają być konsultowane ze związkami zawodowymi rolników

Projekt zmian w Kasach Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego zapowiedział jeszcze poprzedni minister finansów Grzegorz Kołodko. Zaproponował powiązanie wysokości składki płaconej przez rolnika do KRUS z wielkością gospodarstwa oraz przeniesienie nadzoru nad KRUS z Ministerstwa Rolnictwa do Ministerstwa Gospodarki i Pracy. We wtorek wstępnie sprawą zajął się rząd.

Ustaliliśmy, że minister rolnictwa złoży autopoprawkę do ustawy o KRUS, na mocy której nadzór przeniesiony zostanie do resortu gospodarki. Zwróciłem się do premiera o utworzenie międzyresortowego zespołu, który zajmie się opracowaniem strategii zmian w KRUS – powiedział Hausner na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu. Koncepcja tych zmian ma być przedstawiona we wrześniu. Wszelkie propozycje będziemy konsultować z rolniczymi związkami zawodowymi – dodał. 

Wicepremier odniósł się też do obaw wyrażonych przez prezesa Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych Władysława Serafina, na zorganizowanej wcześniej konferencji prasowej. Obawiamy się, że KRUS będzie zintegrowany z ZUS. Obecnie system rolniczy ma własną sieć rehabilitacyjną, wypoczynkową. W ZUS-ie droga rolników do tych świadczeń wydłużyłaby się – mówił Serafin. Nie planujemy zlikwidowania KRUS – odpowiedział minister gospodarki.

Serafin powiedział też, że jego zdaniem duże gospodarstwa rolnicze, mające powierzchnię powyżej 300 hektarów, powinny być traktowane jak przedsiębiorstwa, co oznacza włączenie ich do ZUS i rozliczanie się według stawek CIT. Prezes zapytany o to, czy rolnikom nie przeszkadza, że wielkość płaconych przez nich składek jest taka sama dla wszystkich, bez względu na to jak im się powodzi, odpowiedział. – Nie. Ponieważ wszystkim rolnikom wiedzie się źle. Tylko, że jednym jest lepiej źle, a drugim gorzej źle.