Czwartek dla złotego rozpoczął się od wahań w rejonie środowego zamknięcia względem euro (tj. 3,8360) oraz od osłabienia względem dolara do poziomu ok. 3,20 z 3,1880. Ruch ten odzwierciedlał lekkie umocnienie dolara wobec euro w czasie sesji na rynku azjatyckim.
Kurs EUR/PLN spadł rano nawet do poziomu 3,8280. Po godz. 10.00 nastąpiło jednak silne osłabienie aż do 3,8530 zł za euro. W kolejnych godzinach, w oczekiwaniu na dane dotyczące wysokości wynagrodzeń i zatrudnienia w Polsce, złoty ustabilizował się w okolicach poziomu 3,8450. Dane okazały się zaskakujące, średnia płaca wzrosła w listopadzie o 6,9 proc.
O 16.20 euro kosztowało 3,84 zł, a dolar 3,2150 zł.
Krótkoterminowa prognoza
Jak widać złoty nie wykorzystywał dziś do umocnienia dobrych danych z dnia wczorajszego, mówiących o niskim deficycie na rachunku obrotów bieżących i zaskakująco niskiego wskaźnika inflacji (CPI), umacniającego rynek obligacji. Generalnie jednak w dalszym ciągu należy oczekiwać, że złoty będzie silny.