Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych - do 5,75 procent. Reakcje na decyzję są różne. Eksperci są nieco zaskoczeni, bo spodziewali się obniżki dopiero po nowym roku. Oceniają ją jednak jako ruch w dobrą stronę. Podobnie jak przedsiębiorcy, którzy już od jakiegoś czasu domagali się obniżenia kosztu kredytu w związku z hamującą gospodarką i to dużo bardziej, niż zrobiła to RPP.
Dzisiejsza obniżka oznacza, zdaniem ekonomistów, rozpoczęcie serii cięć, którą już jakiś czas temu rozpoczęły banki centralne na całym świecie. Ruch, choć według niektórych zbyt nieśmiały, powinien pozytywnie wpłynąć zarówno na polską giełdę, jak i walutę. Jednak jakiś czas po ogłoszeniu decyzji zarówno notowania polskich spółek, jak i waluty poszły delikatnie w dół.
Skorzystać powinna także realna gospodarka, bo niższe stopy procentowe zazwyczaj realnie przekładają się na ceny kredytów, a ich udzielania banki boją się ostatnio jak ognia. Z tego powodu cierpią oczekujący na własne "M" za kredyt z banku, jak i firmy, które nie mogą inwestować.
"Widać, że zdecydowała jednak troska o wzrost gospodarczy" - komentuje Mikołaj Kusiakowski, analityk TMS Brokers.