Dopłaty bezpośrednie na koncie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa są nietykalne. Dlatego też 15 tysięcy wierzycieli, których dłużnikami są rolnicy, musi poczekać, aż płatności trafią na rachunki bankowe gospodarzy.
Do tej pory przed komornikami, którzy składali wnioski do ARiMR w imieniu wierzycieli rolników, dopłaty chroniło prawo unijne. Zgodnie z nim obowiązkiem agencji jest przekazanie płatności bezpośrednio na konta beneficjentów.
Aby wprowadzić zapisy do prawa polskiego, Rada Ministrów przygotowała nowelizację ustawy o ARiMR. Zrobiła to w październiku br., ale dopiero teraz nowela została przyjęta przez Sejm.
Nie było prawa krajowego, więc komornicy próbowali odzyskać długi. Do tej pory do agencji wpłynęło 15 tysięcy wniosków o zajęcie dopłat (230 na Kujawach i Pomorzu).
Komornicy nie mogą już zajmować dopłat naliczanych rolnikom w agencji. Mają jednak prawo, aby wejść na konto bankowe zadłużonego gospodarza. Wiele wskazuje więc na to, że lada dzień ruszy lawina egzekucji komorniczych.
Zgodnie z Kodeksem Postępowania Cywilnego na spłatę długów przejmowane mogą być pieniądze, które są już na koncie oraz te, które będą na nie trafiać. Jest tylko jeden warunek: na rachunku dłużnika muszą zostać trzy średnie pensje krajowe, czyli 7269,33 zł.