Członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Dariusz Filar zapowiedział, że po czerwcowej podwyżce wszystkich głównych stóp procentowych o 50 pb bank centralny będzie nadal zacieśniał politykę pieniężną. Na pytanie radia PiN, czy podwyżka stóp może nastąpić już w lipcu, Filar odpowiedział, że o tym zdecyduje cała Rada.
Nigdy nie dzieje się w polityce pieniężnej tak, żeby jedna podwyżka – taka, jak miała miejsce miesiąc temu – rozstrzygała o kształcie polityki pieniężnej. Należy liczyć się z tym, że będą miały miejsce dalsze podwyżki – powiedział Filar w wywiadzie dla radia PiN we wtorek.
Także prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Leszek Balcerowicz dawał do zrozumienia, że walka z inflacją nie ogranicza się zwykle do jednej podwyżki stóp.
Zapytany, czy najbliższa podwyżka może mieć miejsce jeszcze w wakacje, Filar odpowiedział - O tym będziemy decydować podczas posiedzenia.
Będziemy patrzyli na to, w jaki sposób wskaźnik inflacji odzwierciedla się w oczekiwaniach inflacyjnych. Jeżeli takie silne odzwierciedlenie nastąpi, to nie będziemy tego wskaźnika lekceważyć – zadeklarował podkreślając, że RPP w mniejszym stopniu kieruje się bieżącym poziomem inflacji, a bardziej jej przewidywanym wzrostem.
Według Filara inflacja wyniesie w czerwcu 3,9-4,4% wobec 3,4% w maju.
Analitycy najbardziej optymistyczni działający na rynku mówią, że to będzie minimalnie poniżej 4,0 – 3,9%. Pesymiści mówią, że to będzie 4,4%. Sądzę, że to będzie w tych granicach – powiedział członek Rady.
Zdaniem ekonomistów ankietowanych przez agencję ISB, wzrost wskaźnika cen konsumpcyjnych nie powróci przez jakiś czas do poziomu 3,5% r/r, tj. górnej granicy celu inflacyjnego wyznaczonego przez RPP. Wzrostu inflacji o ponad 4% w ujęciu rocznym w czerwcu nie kwestionuje żaden z ankietowanych analityków – średnia wskazań wyniosła 4,3% r/r. Ekonomiści spodziewają się wzrostu wskaźnika inflacji w czerwcu o od 4,0% do 4,5%.