W maju za towary i usługi konsumpcyjne płaciliśmy o 0,3 proc. więcej niż w kwietniu. Ale inflacja liczona w ujęciu rocznym obniżyła się do 2,5 proc. z 3 proc. w poprzednim miesiącu - poinformował GUS.
Latem inflacja może spaść nawet poniżej 1 proc., a w końcu roku osiągnąć poziom 1,5-2,0 proc.
Inflacja zanotowana w maju jest wyższa, niż przewidywali ekonomiści. Oczekiwali oni, że jej roczny wskaźnik obniży się do 2,3 proc. Prawdopodobnie w prognozach przyjęto zbyt mały wzrost cen żywności. W maju był on dość duży, bo wyniósł 1 proc., podczas gdy przed rokiem żywność podrożała średnio o 0,6 proc.
Wśród produktów żywnościowych najbardziej podrożały owoce (o 7,8 proc.) oraz warzywa (o 6 proc.) - zdecydowała o tym zimna wiosna. Ponadto za drób płaciliśmy o 5,8 proc. więcej niż w kwietniu, a ceny mięsa wołowego podskoczyły o 0,3 proc. Spadły ceny mięsa wieprzowego (o 1,9 proc.) i wędlin (o 0,5 proc.).
Tańsze niż przed miesiącem były tłuszcze zwierzęce (o 1,3 proc.). Ceny napojów bezalkoholowych wzrosły nieznacznie (o 0,1 proc.). Papierosy podrożały o 1,5 proc., a ceny alkoholu utrzymały się na poziomie z kwietnia. Paliwa podrożały znacznie, bo o 0,8 proc., a samochody osobowe potaniały średnio o 1,1 proc. Najwięksi optymiści wśród ekonomistów uważają, że latem inflacja może spaść poniżej 1 proc. w wyniku notowanych o tej porze roku obniżek cen żywności.
Analitycy spodziewają się, że jesienią ceny detaliczne nieco wzrosną, ale w końcu roku inflacja zmieści się w granicach 1,5-2,0 proc. Spadek inflacji w maju oraz niski wzrost gospodarczy zanotowany w pierwszym kwartale tego roku może skłonić Radę Polityki Pieniężnej do obniżki stóp procentowych w czerwcu o 25 pkt bazowych, a do końca roku o następne 25 pkt bazowych.
6772794
1