A_BIO_AGRO_950

Ceny w sklepach rosną szybciej niż ogólny poziom inflacji

11 września 2025
Ceny w sklepach  rosną szybciej niż ogólny poziom inflacji

Ceny w sklepach rosną coraz wolniej, ale wciąż są na wyższym plusie niż poziom inflacji. W sierpniu br. codzienne zakupy zdrożały rdr. o 5,1%, czyli mniej niż w lipcu i czerwcu. Sama żywność też wykazała słabszy wzrost niż w poprzednich miesiącach, bo na poziomie 4,3% rdr. Tak wynika z analizy przeszło 92,6 tys. cen z ponad 43,6 tys. sklepów. W TOP5 podwyżek rdr. widać art. tłuszczowe – 17,7%, używki – 11,7%, owoce – 11,6%, słodycze i desery – 9,6%, a także nabiał – 7,6% rdr. Natomiast na 17 analizowanych kategorii aż 4 zaliczyły spadki rdr. Na minusie rdr. zanotowano karmy dla zwierząt – 2,7%, art. dla dzieci – 2,4%, chemię gospodarczą – 1,1%, jak również produkty sypkie (np. cukier i mąkę) – 0,3%.

Według cyklicznie wydawanego raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”, autorstwa UCE RESEARCH i Uniwersytetów WSB Merito, w sierpniu br. codzienne zakupy zdrożały średnio o 5,1% rdr. Dotyczyło to 17 kategorii, w tym żywności, napojów bezalkoholowych i alkoholowych oraz pozostałego asortymentu, np. chemii gospodarczej i art. dla dzieci. W lipcu wzrost rdr. wyniósł 5,7%, a w czerwcu – 5,8%.

– Wciąż mamy do czynienia z podwyżkami, choć coraz mniejszymi. Dostosowanie cen w sklepach do poziomu ogólnej inflacji zajmie 9-12 miesięcy, głównie ze względu na opóźnione przełożenie zmian makroekonomicznych na poziom cen detalicznych – komentuje dr Robert Orpych z Uniwersytetu WSB Merito.

Autorzy raportu ponadto zwracają uwagę na rozbieżność między dynamiką wzrostu cen w sklepach detalicznych a oficjalnym wskaźnikiem ogólnej inflacji, opublikowanym niedawno przez Główny Urząd Statystyczny (GUS), który w sierpniu wyniósł 2,8% rdr.

– Codzienne zakupy, które analizujemy w naszym comiesięcznym raporcie, najsilniej kształtują postrzeganie inflacji. Dlatego, mimo że ogólna inflacja jest stosunkowo niska, konsumenci wciąż odczuwają wyższe ceny podstawowych produktów. Problem pogłębia fakt, że sklepy zmniejszają ich gramaturę – dodaje dr Robert Orpych.

Z kolei dr Artur Fiks z Uniwersytetu WSB Merito zauważa, że sklepy z opóźnieniem reagują na zmniejszenie inflacji. – Dzięki temu mogą poprawić swoje wyniki finansowe i osiągnąć dodatkowy zysk. Jednak w kolejnych miesiącach różnica między poziomem inflacji a tempem wzrostu cen w sklepach zmniejszy się – przewiduje ekspert.

W sierpniu br. ceny samej żywności poszły w górę o 4,3% rdr. W lipcu zdrożały rdr. o 4,9%, a w czerwcu – o 5,1% rdr. Zatem tutaj też widać spadek dynamiki wzrostu cen. Natomiast różnica między wszystkimi kategoriami a samą żywnością jest wciąż widoczna.

– Żywność, która przez lata napędzała wzrosty, teraz je stabilizuje. To wynik normalizacji cen na rynkach zbożowych, dobrych zbiorów w kraju i wysokiej bazy porównawczej z 2024 r. Kluczowa jest też rywalizacja największych sieci handlowych, która hamuje ceny podstawowych produktów – zauważa dr Robert Orpych.

Tym razem na minusie znalazły się aż cztery kategorie. W lipcu dot. to tylko jednej, a w czerwcu – trzech. – Wahania mogą być efektem specyfiki poszczególnych kategorii i czynników wpływających na poziom ich cen. W kolejnych miesiącach sytuacja będzie wyglądała podobnie, ale nie ma powodów, aby liczba taniejących kategorii rosła – przekonuje dr Artur Fiks.

Na pierwszym miejscu w rankingu drożyzny (tak jak w lipcu) widać art. tłuszczowe z podwyżką o 17,7% rdr. W lipcu wzrost rdr. wyniósł 14,2%, a w czerwcu – 15,7% rdr. Średnią tej kategorii zawyżają margaryna, masło oraz olej ze wzrostami o 23,8%, 17,2% i 12,2% rdr.

– Tempo wzrostu cen art. tłuszczowych niepokoi. Główne przyczyny to zmniejszona podaż mleka na rynkach światowych, rosnące koszty produkcji i znaczne podwyżki cen oleju palmowego. Nadal producenci zmagają się z wysokimi kosztami pasz i energii. I przenoszą je na konsumentów – mówi dr Robert Orpych.

Na drugiej pozycji są używki (identycznie jak w lipcu), które podrożały o 11,7% rdr. We wcześniejszych miesiącach podwyżki wyniosły 10,3% i 14,8% rdr. W tej kategorii ceny najbardziej zawyża kawa mielona i rozpuszczalna – o 26,2% i 20,2% rdr.

– Wskaźnik dynamiki cen wciąż rośnie dwucyfrowo z powodu rekordowo drogiej kawy na rynkach światowych. Niestety, nie ma perspektyw na zmianę trendów. Wynika to ze zmian klimatycznych, problemów w łańcuchu dostaw i dużej ilości podmiotów w nich uczestniczących oraz ze spekulacji – tłumaczy dr Artur Fiks.

Na trzecim miejscu (tak samo jak poprzednio) są owoce ze średnim wzrostem o 11,6% rdr. Wcześniej zdrożały rdr. o 9,1% i 11,5% rdr. – Znaczący wzrost cen owoców w lecie wskazuje na głębszy problem. Jest on wywołany czynnikami klimatycznymi, ale też spadkiem produkcji, rosnącymi kosztami importu i presją płacową w sadownictwie. Spadek podaży w połączeniu z niskimi zapasami doprowadził do gwałtownego wzrostu cen owoców, w tym mrożonych – analizuje dr Robert Orpych.

Czwarte są słodycze i desery (miesiąc wcześniej poza TOP5), które podrożały o 9,6% rdr. W lipcu ich ceny poszły rdr. w górę o 6,8%, a w czerwcu – o 16,1%. W tej kategorii większość artykułów jest na lekkim plusie lub delikatnym minusie, ale czekolada i wyroby czekoladopodobne drożeją mocno dwucyfrowo.

– W obliczu historycznego wzrostu kosztów kakao w maju czekolada i wyroby czekoladopodobne musiały zdrożeć, ale to jest proces, który nie następuje natychmiastowo. Choć ceny surowca spadły w sierpniu, to nadal utrzymują się na wysokim poziomie. Zmniejszenie liczby promocji w sklepach na ten asortyment też przyczynia się do wyższej średniej ceny na półce – objaśnia dr Robert Orpych z WSB Merito.

TOP5 drożyzny zamyka nabiał ze wzrostem na poziomie 7,6% rdr. W lipcu zdrożał rdr. o 6,1%, a w czerwcu – o 7,4% rdr. Tę kategorię napędzają rosnące ceny jaj (w sierpniu – o 22,4% rdr.). Pozostałe artykuły są na lekkim jednocyfrowym plusie. – Wzrost cen jaj jest spowodowany chorobami, które poważnie uszczupliły stada kur niosek i dodatkowo utrudniły ich odbudowę. W efekcie jaja będą drożeć aż do Bożego Narodzenia – uważa dr Artur Fiks. 

Zaraz za TOP5 są napoje bezalkoholowe, które podrożały o 6,6% rdr. Dalej w zestawieniu podwyżek widać ryby ze wzrostem rdr. na poziomie 6,2%, pieczywo – 5,5%, mięso – 5,3%, a także wędliny 5,2%. – W lecie na ceny napojów wpływa przede wszystkim popyt. Ryby drożeją ze względu na niską odporność na wysokie temperatury i wynikające z tego wysokie koszty transportu. Natomiast pieczywo regularnie drożeje o kilka proc. rdr. w skali miesiąca. Wynika to głównie ze wzrostu kosztów produkcji. Podobnie jest w przypadku mięsa i wędlin – wylicza dr Artur Fiks.W ostatniej drożejącej trójce są dodatki spożywcze (np. ketchupy, majonezy i musztardy) i środki higieny osobistej ze wzrostami po 3,9% rdr. Najmniej podrożały rdr. warzywa, bo o 3,8% rdr. Z kolei na największym minusie rdr. są karmy dla zwierząt – 2,7%. Dalej na liście spadków rdr. widać art. dla dzieci – 2,4%, chemię gospodarczą – 1,1%, a także produkty sypkie (np. cukier i mąkę) – 0,3%.

– W przypadku karm znaczenie ma silna konkurencja cenowa. Koniec wakacji sprzyjał obniżkom cen art. dla dzieci, choć wzrosły koszty wyprawki szkolnej. Gwałtowny wzrost cen chemii gospodarczej z lipca uległ korekcie w sierpniu. Produkty sypkie, takie jak pszenica i cukier, tanieją w hurcie. To znajduje odzwierciedlenie w sklepach – wylicza dr Artur Fiks z Uniwersytetu WSB Merito.


***
Opis metody analitycznej/badawczej

Dane pochodzą z cyklicznego raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH” (powstającego co miesiąc od ponad 8 lat), autorstwa UCE RESEARCH i Uniwersytetów WSB Merito (dawniej Wyższych Szkół Bankowych). Analiza pokazuje średnią wartość cenową, notowaną miesiąc do miesiąca i rok do roku. W najnowszej odsłonie porównano wyniki z sierpnia 2025 r. i analogicznego okresu z 2024 r. Dotyczyło to 17 kategorii i ponad 100 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów codziennego użytku. Łącznie zestawiono ze sobą ponad 92,6 tys. cen detalicznych z ponad 43,6 tys. sklepów należących do 61 sieci handlowych. Badaniem objęto wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience oraz cash&carry docierające ze swoją ofertą do większości konsumentów w Polsce.

Uwaga! Autorzy raportu zastrzegają, że powyższa analiza nie może być traktowana jako pomiar wzrostu lub spadku ogólnego poziomu inflacji.

oprac, e-red, ppr.pl


POWIĄZANE

Małgorzata Bojańczyk, Dyrektor Generalna Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin...

W Światowy Dzień Gleby doceniamy ten żywy ekosystem, który wspiera i chroni nasz...

Nowe badanie PAN Europe (Pesticide Action Network) ujawnia wysoki poziom toksycz...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę