Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Importowane auta bez polis AC

11 października 2004

Właściciele używanych aut z importu mogą mieć problemy z zakupem polisy Auto Casco. Towarzystwa, ze względu na wyższe ryzyko wypłaty odszkodowania, niechętnie ubezpieczają takie samochody.

W ciągu czterech miesięcy do Polski z krajów "starej" Unii Europejskiej sprowadzono 396,2 tys. używanych samochodów - wynika z danych Ministerstwa Finansów. - Z informacji przekazywanych nam przez urzędy celne wynika, że nie zmniejszają się kolejki osób zgłaszających samochody do oclenia - powiedziała nam Maria Hiż z resortu. Można szacować, że do końca września ich liczba zwiększyła się o około 500 tys. aut. Jeśli tendencja się utrzyma, to w tym roku na rynku może pojawić się 800 tys. aut. Czy zatem firmy ubezpieczeniowe czekają żniwa? Niekoniecznie.

Gratom dziękujemy

Powód jest prosty: auta są starsze niż 8-letnie. Z ich ubezpieczania zrezygnowało Uniqa TU. Dlaczego? - Są to samochody w większości o dużym przebiegu oraz często w złym stanie technicznym, np. pojazdy powypadkowe, charakteryzujące się wyższą częstotliwością wystąpienia szkód. Bardzo dużo aut nie ma ważnych badań technicznych - twierdzi Elżbieta Przywara, rzecznik prasowy firmy. Towarzystwo obawiało się, że wypłacone odszkodowania będą wyższe niż zbierana składka.

Do zawierania umów z właścicielami importowanych aut nie pali się również Polskie Towarzystwo Ubezpieczeń. Zgodnie z przyjętą strategią, chcemy nie tylko utrzymać dotychczasowych solidnych klientów, ale też odmłodzić bazę ubezpieczanych pojazdów. Dlatego też zawierając nowe umowy preferujemy głównie posiadaczy nowych samochodów klasy średniej. Ten kierunek wyklucza ubezpieczanie starych pojazdów, zwłaszcza pochodzących z prywatnego importu, które bywają w złym stanie technicznym –  wyjaśnia Malwina Kiepiel, rzecznik prasowy PTU.

Bardzo ostrożna ocena

Inne towarzystwa, choć generalnie nie odmawiają zawierania umów, stosują ostrożną ocenę przyjmowanego ryzyka. W przypadku pojazdów sprowadzanych z zagranicy przez indywidualnych importerów, przy zawieraniu ubezpieczenia AC stosujemy indywidualną ocenę ryzyka. Składka zależy od wartości rynkowej pojazdu, ustalanej na podstawie niezależnych systemów eksperckich –  mówi Tomasz Fill, rzecznik prasowy PZU. Warta prowadzi szczegółowy monitoring portfela. Upoważniliśmy dyrektorów oddziałów do podejmowania lokalnych działań, zmierzających do ograniczania ryzyka w uzasadnionych przypadkach. Zamiast "karać" dodatkowymi zaostrzonymi procedurami cały rynek, przejęliśmy zasadę indywidualnego rozpatrywania konkretnych przypadków –  twierdzi Sylwester Czupryniak, zastępca dyrektora biura ubezpieczeń indywidualnych i samochodowych w Warcie. Towarzystwa, broniąc się przed ubezpieczaniem gratów, sporządzają dokładną dokumentację fotograficzną. Stosują ponadto dotkliwe zwyżki składki (nawet do 50%) bądź wyłączenia (np. ryzyka kradzieży). Właściciele takich aut nie mają co liczyć, że w razie naprawy ubezpieczyciel pokryje koszt nowych części.


POWIĄZANE

Rolnictwo 4.0 – nie ma konieczności dwukierunkowej wymiany danych w robotach! Za...

Rada Europy uzgadnia pakiet "VAT w erze cyfrowej" Rada osiągnęła dziś porozumien...

Fundusz odbudowy i zwiększania odporności Rada Europy zatwierdza zmienione plany...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę