Sekretarz generalny Sojuszu Lewicy Demokratycznej (SLD) powiedział, że jest przekonany iż w czwartkowych głosowaniach w Sejmie uda się skierować pierwsze kluczowe ustawy składające się na plan reform fiskalnych do prac w komisjach.
Jestem przekonany co do tego, że w czwartkowym głosowaniu przeforsujemy skierowanie pakietu ustaw do komisji – powiedział Reuterowi Marek Dyduch. Mniejszościowy rząd SLD-UP wciąż szuka poparcia w Sejmie. Dziś około 18.00 Sojusz ma parafować umowę koalicyjną z Federacyjnym Klubem Parlamentarnym (FKP). Poparcie FKP w połączeniu z głosami opozycyjnej Platformy Obywatelskiej praktycznie przesądza, że kluczowe ustawy trafią do komisji i prace nad nimi ruszą.
Jeżeli faktycznie porozumienie jest bliskie, to jest to dla mnie dobra wiadomość w perspektywie dzisiejszych wieczornych głosowań. Oczywiście pamiętam o deklaracji klubu parlamentarnego PO, o głosowaniach za przyjęciem trzech ustaw – powiedział dziennikarzom wicepremier Jerzy Hausner. W czwartek wieczorem Sejm będzie głosował po raz pierwszy nad projektami trzech ustaw z planu reform fiskalnych autorstwa Hausnera. Zajmie się ustawą o świadczenich przedemerytalnych, ustawą o waloryzacji rent i emerytur oraz o promocji zatrudnienia. FKP deklaruje, że będzie głosować za tymi ustawami.
Sejm przeprowadzi również wieczorem końcowe głosowanie nad projektami dwóch innych ustaw, przesłanych do parlamentu wcześniej i również wchodzących w skład pakietu Hausnera - są to ustawa o finansowaniu sił zbrojnych oraz pierwsza z ustaw o ubezpieczeniu społecznym rolników (KRUS). Największy klub opozycyjny - klub Platformy Obywatelskiej (PO), mający 56 posłów, zapowiedział już, że będzie głosował za skierowaniem do komisji projektów trzech ustaw: o świadczeniach przedemerytalnych, waloryzacji rent i emerytur oraz o KRUS. Te trzy ustawy dają oszczędności rzędu 13 miliardów złotych. W środę Platforma podczas pierwszego czytania ustaw w Sejmie zapowiedziała także, że będzie głosować za przesłaniem do komisji projektu ustawy o promocji zatrudnienia. Cały program cięć ma zmniejszyć potrzeby pożyczkowe rządu w ciągu kilku lat o 54 miliardy złotych.