Realizacja programu naprawy finansów publicznych autorstwa Jerzego Hausnera to wielka szansa dla polskiej gospodarki - uważają przedstawiciele Banku Światowego.
Dla naszych partnerów z Unii Europejskiej ważne jest to, by w Polsce była stabilność i kontynuacja zasadniczych reform - twierdzi Ryszard Petru. Taką właśnie gwarancję daje jego zdaniem, kandydat na szefa nowego rządu Marek Belka, który zapowiada, że nie zrezygnuje z planu Hausnera a jedynie uzupełni go o nowe elementy.
Oceniając obecną sytuację gospodarczą w Polsce Ryszard Petru podkreślił, że obserwowany wzrost gospodarczy nie wystarczy, by poprawiła się sytuacja na przykład na rynku pracy. Bez obniżki podatków, zmniejszenia biurokracji rzeczywistość wciąż będzie kulała - dodał Ryszard Petru.
Na Słowacji i w Czechach w ciągu paru lat wybudowano wiele autostrad a w Polsce wjeżdżamy w stare dziury i to jest smutne - skonstatował Petru. Zaznaczył, że pieniądze powinny być wydawane właśnie na infrastrukturę, na inwestycje i nie marnowane na przykład poprzez wypłacanie wyłudzanych rent inwalidzkich. Tak długo jak tych rzeczy nie rozwiążemy to nawet przy pięcioprocentowym wzroście gospodarczym ludzie nie będą zadowoleni - mówił Petru.
Według wicepremiera Jerzego Hausnera efekty wzrostu gospodarczego będą przez poszczególne gospodarstwa domowe odczuwalne za kilka miesięcy. Nie dotyczy to jednak gospodarstw najbiedniejszych. Według wicepremiera w Polsce jest 5 milionów osób żyjących poniżej granicy absolutnego ubóstwa, o których można powiedzieć, że są wykluczone z gospodarki rynkowej.
Tutaj potrzebne są działania organizacji społecznych - zaznaczył wicepremier. Według Jerzego Hausnera rozwiązania dla takich gospodarstw ma również przynieść Narodowa Strategia Integracji Europejskiej. Pod koniec kwietnia rząd ma zakończyć prace nad tym projektem.