Szwajcarska firma Tourex pożycza od mieszkańców Śląska po 10 tys. euro. Nie wiadomo w co je inwestuje, ale gwarantuje 12 proc. zysku rocznie. W transakcji pośredniczy firma Novision z Bielska-Białej.
Novision pisze o sobie, że należy "do grona liczących się podmiotów prowadzących działalność w sektorze dystrybucji produktów finansowo-ubezpieczeniowych", działa od 1991 roku i wywodzi się z Niemiec. Gdzie można znaleźć firmę? - "Jesteśmy wszędzie tam, gdzie Ty" - głosi na stronie www.
Informator "Parkietu", który został zaproszony na spotkanie organizowane przez Novision, usłyszał tam, że firma pośredniczy w sprzedaży obligacji emitowanych przez rząd USA. Mają to być specjalne papiery, emitowane w ciągu kilku godzin, w wyjątkowych sytuacjach, takich jak np. ostatnie tsunami. Dlaczego dotąd nikt o nich nie słyszał? - Bo to tajny produkt, do którego dostęp ma tylko kilka firm na świecie.
Gazeta giełdy, szerzej opisująca "szwajcarski lejek", opatruje artykuł komentarzem, w którym przypomina uroczy szmonces Juliana Tuwima, zatytułowany "Mistyka finansów": Rapaport - dłużnik Goldberga - unika spłaty 800 zł. Mówi: "bo przecież pan chce, żebym panu oddał 800 złotych, a ja ich nie mam. Bo ja pożyczyłem Maliniakowi, Maliniak Rajtmanowi, Rajtman Gutmanowi, Gutman pożyczył panu, a pan mnie. Nikt ich nie wydał, bo każdy drugiemu pożyczył i nikt ich nie ma. To ja się pana pytam gdzie się podziało te osiemset złotych". Goldberg: "A czy ja wiem?!". I Rapaport: "O, widzi pan, to jest ta mistyka finansów. I stąd się wziął ten cały kryzys ogólnoświatowy".
"Parkiet" pisze, że do tej pory "szwajcarski lejek" wessał pieniądze 200 Polaków.