3,2 mld zł to kwota, jaką będą musieli zapłacić pracodawcy i pracownicy, jeśli rząd zniesie limit, powyżej którego nie są odprowadzane składki emerytalno-rentowe - pisze "Gazeta Prawna".
Taki krok będzie albo powodować kłopoty systemu emerytalnego w przyszłości, albo zostanie zaskarżony do Trybunału Konstytucyjnego - podkreśla dziennik.
Zdaniem współtwórcy polskiego systemu emerytalnego prof. Marka Góry, ewentualne zniesienie tego limitu to bardzo zły pomysł, sprzeczny z logiką nowego systemu emerytalnego i zasadami ekonomii. To nic innego jak ukrywanie długu publicznego - uważa prof. Góra.