Inwestorzy zagraniczni nadal kupują złotego. Polska waluta testowała w czwartek wsparcie na poziomie 4,3750 zł za euro, a odchylenie od parytetu sięgnęło 6 proc. po mocnej stronie. Około 16.45 za euro płacono 4,3770 zł wobec 4,3850 zł w środę. Dolara wyceniano na 3,5980 zł w porównaniu do 3,62 zł na środowym zamknięciu.
Rynek podąża w tej chwili w jednym kierunku: umacniania się złotego. Ciągle widoczny jest popyt ze strony inwestorów zagranicznych – powiedział Marcin Bilbin, analityk banku Pekao SA. Widać dobry sentyment na rynku akcji i obligacji. Inwestorzy zagraniczni są na nich obecni. To musiało się przełożyć na notowania złotego – dodał Bilbin.
Po tym, jak złoty umocnił się do euro do poziomów nienotowanych od czterech tygodni uczestnicy rynku spodziewają się spokojnej sesji kończącej tydzień. Ich zdaniem inwestorzy będą wstrzymywać się z decyzjami do czasu opublikowania przez NBP danych o rachunku obrotów bieżących w lipcu.
Narodowy Bank Polski opublikuje lipcowe dane o bilansie płatniczym w piątek o godz. 16.00. Ekonomiści, z którymi rozmawiała PAP są zdania, że dane NBP pokażą bardzo dobre wyniki eksportu oraz nieco mniejszą dynamikę wzrostu importu. Według ostatniej ankiety PAP, na rachunku obrotów bieżących w lipcu pojawił się deficyt wynoszący 81,5 mln euro wobec nadwyżki w czerwcu w wysokości 83 mln euro.
Rynek przez większość dnia w piątek prawdopodobnie będzie stabilny, należy oczekiwać mniejszej aktywności inwestorów. Dużo jednak zależy od danych o rachunku obrotów bieżących. W ciągu następnych tygodni złoty może się umacniać, bo sprzyjają temu fundamenty (gospodarki) – powiedział Bilbin.
Na rynku obligacji rentowności utrzymywały się na poziomie porównywalnym do zamknięcia w środę.
W ciągu dnia papiery zdrożały, jednak w drugiej połowie sesji ceny zaczęły spadać. Częściowo było to spowodowane realizacją zysków, częściowo była to reakcja na lepsze niż oczekiwano dane makro w USA – powiedział PAP Piotr Kołuda, dealer Banku Millennium.
Departament Pracy USA podał w czwartek, że liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych spadła w USA w ubiegłym tygodniu o 44.000, do 319.000. To największy spadek od grudnia 2001 r. Ekonomiści spodziewali się, że liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych wyniesie 345.000, wobec 362.000 odnotowanych tydzień temu przed korektą. Około 16.45 dochodowość obligacji dwuletnich OK0806 wynosiła 7,67 proc. wobec 7,68 proc. w środę, pięcioletnich DS0509 7,49 w porównaniu do 7,48 proc., zaś dziesięciolatek DS1013 7,11 wobec 7,15 proc.
Dla notowań obligacji w piątek zasadnicze znaczenie będzie miało to, jak zakończą się dzisiejsze notowania na rynkach bazowych – powiedział Kołuda.