Prąd ma zdrożeć. Nowe taryfy dla gospodarstw domowych miały obowiązywać od 1 stycznia br. ale Urząd Regulacji Energetyki zapowiedział, że nowe cenniki zatwierdzi dopiero po 15 stycznia. Wciąż nie wiadomo jaka będzie skala podwyżek. URE chciałby, żeby podwyżka nie przekraczała 4-5%, to jest w przeliczeniu na przeciętne zużycie gospodarstwa domowego nie więcej niż 5-10 zł miesięcznie. Zakłady energetyczne i elektrownie żądają wyższych podwyżek, bo drożeje węgiel. Jedno jest pewne – podwyżki będą. Ale nie ma się czym przejmować, jeśli zważyć iż są sposoby na „podwyżki”. Wystarczy choćby zmienić nasze przyzwyczajenia.
Oszczędzanie wcale nie musi oznaczać spędzanie wieczorów przy zgaszonym świetle. Wystarczy na przykład zmienić sposób gotowania. Zauważmy, że w kuchenkach elektrycznych im większa płyta grzewcza, tym większe zużycie prądu. Gotujmy więc potrawy na płytach ze zmienna wielkością grzejnika. Takie postępowanie pozwoli zaoszczędzić 15% zużywanej energii elektrycznej. Płyty grzejne różnią się sprawnością wykorzystania energii. Płyta elektryczna żeliwna ma niską sprawność – rzędu 55%, elektryczna ceramiczna – 60%, a indukcyjna - 90%. Im wyższa sprawność płyty, tym niższe zużycie energii.
Gotujmy w małej ilości wody w zamkniętych naczyniach. Używanie pokrywek do garnków zmniejsza zużycie prądu o 15-30%. Jeżeli chcemy podgrzać posiłek – zamiast tradycyjnego podgrzewania w garnku lub na patelni korzystajmy z kuchenki mikrofalowej. Przygotowując potrawy o długim czasie gotowania warto korzystać z szybkowaru. W ten sposób ugotujemy danie o 70% szybciej oszczędzając przy tym 40% energii.
Wszystkie garnki i patelnie powinny mieć gładkie spody, bo takie dobrze przewodzą ciepło. Dostosujmy przy tym wielkość garnków do wielkości płyty grzejnej – średnica garnka powinna być o 2 cm większa od średnicy płyty grzejnej. Wykorzystujmy już dostarczoną energię cieplną i wyłączajmy płytę grzejna na około 10 minut przed końcem gotowania.
Piekarnik z termo obiegiem nagrzewa się natychmiast po włączeniu, co daje oszczędność czasu i energii. Nie należy zatem otwierać piekarnika, kiedy to nie jest potrzebne, bowiem powstałe wówczas straty ciepła piekarnik wyrównuje, wydłużając pracę, co zwiększa zużycie energii. Każde otwarcie piekarnika to wzrost zużycia energii o 10%. Wykorzystujmy ciepło zgromadzone w piekarniku podczas pracy – wyłączajmy go na około 10 minut przed zakończeniem pieczenia.
Konieczność oszczędzania prądu i ogólnie energii dostrzegła także Komisja Europejska. Już na początku grudnia ubiegłego roku zebrani w Brukseli eksperci krajów członkowskich Unii Europejskiej poparli propozycje Komisji, iżby do 2012 roku całkowicie wycofać z rynku tradycyjne, energochłonne żarówki i stopniowo zastępować je nowocześniejszymi i bardziej przyjaznymi dla środowiska świetlówkami lub lampami halogenowymi. I tak już od 1 września br. wycofane maja być ze sprzedaży żarówki 100-watowe, rok później – 75-watowe, w 2011 żarówki 60-watowe. Od 1 września zniknąć powinny ze sprzedaży żarówki 40- i 25-watowe.
Po co to wszystko? Bo jak obliczyli eksperci KE całkowita rezygnacja z tradycyjnych żarówek sprawi, że w krajach członkowskich UE oszczędności będą porównywalne z produkcją prądu 10 średnich elektrowni. Odpowiada to zużyciu energii elektrycznej 11 mln gospodarstw domowych. A UE sama z siebie zobowiązała się, że do 2020 roku zmniejszy zużycie energii aż o 20%.
Według badań przeprowadzonych wśród krajów członkowskich UE Polacy rzadziej decydują się na oszczędzanie prądu. Według Eurobarometru tylko 37% naszych rodaków zdecydowało się wymienić zwykłe żarówki na energooszczędne albo zdecydowało się na zakup sprzętu AGD mniej zużywającego prąd. Średnia dla krajów Unii wynosi 47%.
8287056
1