O dopłaty uzupełniające będzie mógł występować także plantator tytoniu, którego gospodarstwo ma powierzchnię mniejszą niż hektar.
Spora część plantatorów tytoniu uprawia mniej niż hektar gruntów. Ta grupa
rolników nie może występować o płatności obszarowe, więc automatycznie była
pozbawiona dopłat uzupełniających, które w przypadku tytoniu wynoszą 5 zł do
kilograma. - Wystosowaliśmy do ministerstwa rolnictwa pytanie, czy
plantator, który ma na przykład pięćdziesiąt arów tytoniu będzie mógł występować
o dopłaty uzupełniające - mówi Adam Koc z bydgoskiego oddziału Agencji
Rynku Rolnego.
Kilka dni temu przedstawiciele plantatorów i ARR spotkali się
z ówczesnym wiceministrem Jerzym Plewą. - Zgodził się on, by o dopłaty do
produkcji mogli występować także rolnicy, którzy nie mają hektara - twierdzi
Kazimierz Zwolicki, prezes Okręgowego Związku Plantatorów Tytoniu w Grudziądzu.
- Aby otrzymać pieniądze trzeba jednak mieć numer ewidencyjny gospodarstwa.
Wiem, że nie wszyscy plantatorzy ten numer posiadają, bo nie liczyli na dopłaty.
Teraz powinni jak najszybciej wystąpić o jego nadanie do Agencji
Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Muszą to zrobić jeszcze przed
rozpoczęciem kampanii skupowej, czyli przed wrześniem.
W Agencji Rynku Rolnego nie mają jeszcze dokumentów wykonawczych po spotkaniu
w ministerstwie, jednak zachęcają do składania wniosków o nadanie numerów
gospodarstw.
Na spotkaniu w ministerstwie powiedziano również plantatorom,
że dopłaty uzupełniające nie będą przechodziły przez grupy producenckie. ARR
przeleje je bezpośrednio na konta rolników.
Gospodarze nie będą też musieli
czekać ze składaniem wniosków o dopłaty do kilograma. - Terminów progowych
(w minionym roku była to połowa listopada) nie będzie - twierdzi Zwolicki.
- Plantator będzie mógł złożyć wniosek zaraz po zakończeniu
dostawy.