W tym roku po raz pierwszy dopłatami bezpośrednimi z budżetu krajowego objęte zostaną uprawy roślin energetycznych. Producenci wierzby i róży bezkolcowej mogą liczyć na wsparcie w wysokości 217 złotych do jednego hektara upraw.
Aby dostać dotacje rolnicy muszą przedstawić umowy na kontraktacje tych upraw.
Dopłatami nie mogą być objęte te uprawy wierzby energetycznej i róży bezkolcowej, które przeznaczone są wyłącznie na własny użytek. Problem w tym, że zakłady energetyczne chcą podpisać umowy tylko z producentami, którzy zobowiążą się dostarczać towar co roku. A wierzbę energetyczną można ścinać co trzy lata.
Kolejna sprawa to wysokość dopłat. Za uprawę tej samej wierzby na cele wikliniarskie rolnicy dostają dwa razy wyższe dopłaty unijne. Zdaniem Ministerstwa Rolnictwa nie powinno to jednak zniechęcać rolników do zakładania plantacji, bo w przyszłości może się wszystko zmienić.
- W następnych latach pomyślimy żeby były to znaczniejsze środki na zakładanie plantacji. Na razie nie udało się tyle pieniędzy wygospodarować. – powiedział Jan Krzysztof Ardanowski wice minister rolnictwa
O dopłaty do roślin energetycznych wystąpiło pół tysiąca producentów rolnych gospodarujących na łącznej powierzchni pięciu i pół tysiąca hektarów. Agencja Restrukturyzacji zapowiada wypłatę dopłat z budżetu krajowego od stycznia przyszłego roku.