Dolar słabo radzi sobie we wtorek na rynkach finansowych w Europie. Nie wygasają obawy analityków, że w lutym wzrósł amerykański deficyt w handlu - podają dealerzy.
We wtorek zostaną przedstawione dane o deficycie handlowym USA; rynek spodziewa się jego wzrostu do 59 mld USD z 58,3 mld USD w styczniu. Amerykańscy konsumenci wydają bowiem więcej funduszy na towary wytwarzane przez zagraniczne firmy, dzięki czemu rosną wyniki eksporterów w Azji i Europie. Byłby to drugi rekordowo wysoki wynik od listopadowego wzrostu deficytu do 59,4 mld USD.
Są duże szanse, że zobaczymy dzisiaj słabe dane i to będzie mieć negatywny wpływ na kurs dolara – powiedział strateg walutowy w ABN Amro Holding w Londynie, Shahab Jalinoos.
Dolar osłabił się we wtorek nawet do 1,3002 za euro z 1,2972 w poniedziałek po południu i do 107,76 japońskich jenów ze 107,86 w poniedziałek. Rynek czeka też we wtorek na popołudniową informację Fed, który przedstawi uzasadnienie swojej polityki monetarnej z posiedzenia Rezerwy 22 marca.
Fed podwyższył w marcu stopy procentowe o 25 pkt bazowych (do 2,75 proc.). Bankowcy z Fed wyrazili zaniepokojenie wzrostem presji inflacyjnej.