Decyzja Rady Polityki Pieniężnej o podwyższeniu stóp procentowych o 50 punktów jest wyważona i nie wpłynie na zahamowanie inwestycji w firmach - uważa ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Jeremi Mordasewicz.
RPP podwyższyła w środę stopy procentowe o 50 punktów bazowych. W ten sposób chce powstrzymać ewentualny dalszy wzrost cen. Rada utrzymała również restrykcyjne nastawienie w polityce pieniężnej.
Nasze środowisko spodziewało się takiej podwyżki. RPP zareagowała w sposób wyważony, bo były sugestie, że ta podwyżka powinna wynieść nie więcej niż o 0,25 pkt; z drugiej strony pojawiały się głosy, że mogłoby to być 0,75 pkt i więcej – powiedział PAP Mordasewicz Jego zdaniem, podwyżka stóp nie będzie miała istotnego znaczenia dla inwestycji.
Takie przewidywania to nieporozumienie. RPP ma wpływ na stopy krótkoterminowe; o cenie kredytu długoterminowego - a przecież poważniejsze inwestycje finansowane są z takich kredytów - decyduje przede wszystkim sytuacja w finansach publicznych – powiedział Mordasewicz.
Narodowy Bank Polski podał w komunikacie, że po środowej decyzji stopa 14-dniowych interwencji wyniesie nie mniej niż 5,75 proc., stopa lombardowa wynosić będzie 7,25 proc., redyskontowa 6,25 proc., zaś depozytowa 4,25 proc. Uchwały wchodzą w życie od 1 lipca.