Na czarną listę może trafić każdy, kto przez 60 dni nie spłaci swojego zadłużenia wartego co najmniej 200 złotych i każda firma zalegająca z zapłaceniem 500-złotowego długu.
Wśród najważniejszych klientów przeważają zakłady energetyczne i spółdzielnie mieszkaniowe - mówi Piotr Rabiega, prezes firmy zajmującej się sprzedażą usług Rejestru. I choć często zdarza się, że dłużnikom wyłączany jest prąd i gaz, to jak tłumaczy Rabiega nie jest rozwiązanie korzystne i pożyteczne dla zakładów. Bo odcinając swoich klientów bilans pewnie będą mieli zdecydowanie gorszy i dlatego będą mieli mniejszą liczbę klientów.