Do końca 2007 roku nie uda się wymienić wszystkich dowodów osobistych - ostrzega Najwyższa Izba Kontroli. A właśnie z końcem 2007 roku stare dowody przestaną być ważne.
Izba sprawdziła, jak wygląda przygotowanie i produkcja dowodów nowego typu. Z obliczeń NIK wynika, że nawet gdyby wydawano 20 tysięcy dokumentów dziennie - a taka była wydajność planowana, choć jej jeszcze nie osiągnięto - tysiące Polaków po 2007 roku nie będzie miało ważnego dowodu osobistego. Wnioski Izby są takie, że albo trzeba przesunąć termin wymiany dokumentów, albo zwiększyć wydajność wydawania dowodów.
Najwyższa Izba Kontroli wyciągnęła też inne wnioski. Po pierwsze, nie wiadomo, czy system wydawania dokumentów jest bezpieczny, bo nie można do niego dostatecznie głęboko wniknąć. Takie uprawnienia zachował sobie wykonawca, a MSWiA nie ma dostatecznych uprawnień. Po drugie, ministerstwo nie zgłosiło zbioru danych osobowych do rejestracji Generalnemu Inspektorowi Danych Osobowych. Ministerstwo twierdzi, że takiego obowiązku nie miało, ale Najwyższa Izba Kontroli uważa inaczej. Sprawa trafiła do prokuratury.