Do końca stycznia do Sejmu ma trafić projekt ustawy o podatku samochodowym. Opłata zależna od pojemności silnika ma być wnoszona przy pierwszej rejestracji przywożonego auta do Polski. Ma ona zastąpić akcyzę, bo jest ona niezgodna z prawem unijnym. Wczoraj Komisja Europejska poinformowała, że może zaskarżyć Polskę do Trybunału Sprawiedliwości za pobieranie wyższej akcyzy na używane samochody importowane z innych państw UE.
Chcemy wyeliminować akcyzę, bo wiemy, że to nie jest instrument podatkowy dobrze przyjmowany przez Unię. Jeżeli okaże się, że tzw. podatek rejestracyjny będzie akceptowalny dla UE, to ten podatek będzie wprowadzony – powiedział Mirosław Gronicki, minister finansów.
Problem w tym, że Unia może go nie zaakceptować. Opłata rejestracyjna ma być bowiem znacznie wyższa dla samochodów z zagranicy i także może trafić przed Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Nie może być dyskryminacji między krajowymi i zagranicznymi towarami – powiedziała Paulina Rodlundt, przedstawicielka KE. - Jeżeli Unii nie będzie się podobało ani jedno, ani drugie rozwiązanie, to przejdziemy do tego, co było już kiedyś, czyli corocznej opłaty rejestracyjnej - postraszył Gronicki.